Posiłki w szkole

2010-10-23 4:00

Znaczną część czasu dziecko spędza w szkole. W tym czasie pozostaje poza zasięgiem wzroku rodziców, którzy nie mają bezpośredniego wpływu na to, co i kiedy ich pociecha zje. Nie musi to jednak wcale oznaczać, że tracą wszelkie możliwości oddziaływania na dziecko.

Nie warto zrzucać całej odpowiedzialności w tym względzie na nauczycieli, którzy nie zawsze mają czas na dopilnowanie dzieci, by te w szkole zdrowo się odżywiały. Niezwykle ważne jest współdziałanie wszystkich rodziców i całego grona pedagogicznego. Dzięki takiej współpracy, wspartej jeszcze działalnością różnego rodzaju fundacji, organizacji pozarządowych czy samorządów istnieje wiele możliwości zadbania np. o odpowiedni jadłospis na stołówce czy podawanie uczniom na przerwach mleka, drobnych posiłków itd. Warto porozmawiać o tym właśnie z nauczycielami.

>>> Aktywnie po zdrowie - wszystko o akcji

Przedmiotem takiej rozmowy może też być skład oferty sklepików szkolnych. Zdarza się, że szkoły wynajmują wydzieloną powierzchnię na takie właśnie sklepiki, w których często kupić można rozmaite kuszące dziecięce oko, ale niezdrowe produkty, jak: czipsy, batony, hamburgery, słodkie bułki, które ze zdrowym odżywianiem nie mają nic wspólnego. Zarówno rodzice, jak i nauczyciele mają jednak wpływ na to, co w sklepiku się sprzedaje.

Coraz częściej pomoc przychodzi także z zewnątrz - np. kuratoria oświaty niekiedy pośredniczą w kontakcie z producentami żywności ekologicznej i produktów regionalnych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły