Cud na granicy. Przemycał kradzione panele z Niemiec. Nie wiedział, jak znalazły się w jego aucie [ZDJĘCIA]

2020-10-01 13:32

Kierowca nie potrafił wytłumaczyć, jak kradzione panele fotowoltaiczne znalazły się w jego samochodzie. Strażnicy graniczny nie wzięli jednak po uwagę, że mogła to być magiczna sztuczka i zatrzymali 33-latka, który na dodatek był poszukiwany do odbycia kary za niezapłacone alimenty.

We wtorek, 29 września, funkcjonariusze Straży Granicznej z Zielonej Góry pełniąc służbę w Gubinku wylegitymowali kierowcę dostawczego auta wiozącego panele fotowoltaiczne. W trakcie kontroli dokumentów okazało się, że 33-letni Polak poszukiwany jest od roku przez Sąd Rejonowy w Zielonej Górze w celu odbycia 83 dni kary pozbawienia wolności za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego.

Funkcjonariuszy zainteresowały także panele słoneczne przewożone przez zatrzymanego. 33-latek nie potrafił wytłumaczyć skąd pochodzą, jak również nie posiadał żadnych paragonów czy faktur ich zakupu. Funkcjonariusze poprzez Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy Służb Granicznych Policyjnych i Celnych (PNCW) w Świecku ustalili, że ujawnione panele pochodzą z kradzieży dokonanej na terytorium Niemiec.

Postępowanie w sprawie pochodzących z kradzieży paneli o wartości ponad 87,7 tysiąca złotych prowadzić będzie gubińska policja.

Bomba ekologiczna pod Piłą

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki