Grzegorz zginął, jadąc motoambulansem ratować życie! Ta tragedia wstrząsnęła Bydgoszczą

i

Autor: reprodukcja Piotr Lampkowski Grzegorz zginął, jadąc motoambulansem ratować życie! Ta tragedia wstrząsnęła Bydgoszczą

Zginął, jadąc motoambulansem do pacjenta! Morze łez nad grobem młodego ratownika

2021-10-28 7:33

Ratownik medyczny Grzegorz Piórkowski (+31 l.) zginął w drodze do pacjenta w Bydgoszczy. Po jego śmierci przyjaciele zorganizowali zbiórkę na wyprawkę dla jego syna Kubusia. Dziś (28 października), w pierwszą rocznicę śmierci, pójdą zapalić znicze na grobie swojego kolegi.

Grzegorz zginął, jadąc motoambulansem ratować życie! Ta tragedia wstrząsnęła Bydgoszczą

Na swoim profilu społecznościowym Grzegorz Piórkowski ma tylko jedno zdjęcie. Na nim kobieta przytula mocno do piersi maleńkie dziecko. To Ewelina, narzeczona Grzegorza i jego niespełna półroczny synek, Kuba. Te osoby były dla bydgoszczanina najważniejsze. - To już rok. Dziś pójdziemy i zapalimy znicze na grobie Grześka - mówi nam Krzysztof Wiśniewski, rzecznik prasowy bydgoskiego pogotowia - Najważniejsze, że zbiórka dla synka naszego kolegi się udała - dodaje.

Zobacz: Grzegorz zginął w drodze do pacjenta. Tak żegnają go koledzy ratownicy. WZRUSZAJĄCE

28 października 2020 roku doszło w Bydgoszczy do śmiertelnego wypadku. Motoambulans prowadził właśnie Grzegorz Piórkowski.Był doświadczonym ratownikiem medycznym. Do potrzebujących jeździł na motorze. Rok temu w południe wsiadł na niego ostatni raz, by ratować ludzkie życie. Po zderzeniu z hyundaiem wyleciał w powietrze. Uderzył w krawężnik. Jego koledzy długo walczyli o życie Grzegorza. Nic to nie dało. Młody ratownik zmarł w szpitalu...

Za kierownicą samochodu hyundaia siedziała Bolesława H. Prokuratura rejonowa Bydgoszcz - Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kobiecie. 68-latce za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Grzegorz zginął w drodze do pacjenta. Policja wskazuje winnego wypadku [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wszyscy są pewni, że kobieta nie chciała spowodować wypadku. Sama tłumaczy, że po prostu nie zauważyła motocykla. Wypadek wstrząsnął Bydgoszczą. To był smutny, ale piękny pogrzeb. Grzegorza Piórkowskiego żegnało w Bydgoszczy kilka tysięcy osób. 31-latek był niezwykłą osobą, motocyklistą i ratownikiem medycznym z krwi i kości. Był także wykładowcą na wydziale medycznym. Uczył innych, jak ratować ludzkie życie... Jego koledzy i bliscy nie mogą ciągle pogodzić się z jego śmiercią.

Sonda
Czy miałeś/-aś kiedyś groźny wypadek?
Pogrzeb ratownika medycznego z Bydgoszczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki