- Krzysztof Jackowski przewidział chłodne i kapryśne lato 2025, wbrew prognozom synoptyków.
- Jasnowidz ostrzega przed październikowymi ulewami, które mogą doprowadzić do lokalnych podtopień.
- Początek listopada ma być ciepły, a przełom nastąpi pod koniec miesiąca z obfitymi opadami śniegu.
- Początek grudnia ma być łagodny, po czym nastąpi dwutygodniowy okres z potężnym mrozem bez śniegu.
- Święta Bożego Narodzenia mają być zimne, ale bez opadów śniegu, a pod koniec lutego nadejdzie wiosna.
Krzysztof Jackowski od lat współpracuje z „Super Expressem”, dzieląc się swoimi wizjami dotyczącymi przyszłości. Jasnowidz z Człuchowa, który zasłynął z licznych przepowiedni – także tych dotyczących zaginionych osób i wydarzeń politycznych – tym razem znów wrócił do tematu pogody.
– Ja z tą zimą mam ogromny problem, bo widzę ogromne anomalie – przyznaje w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Jackowski nie ma jednak wątpliwości, że już październik przyniesie szczególnie groźne zjawiska pogodowe. – Opady będą i to ogromne. Takie będą opady, że spowodują w niektórych miejscach podtopienia – ostrzega jasnowidz. Jednocześnie zaznacza, że mimo deszczu temperatura wciąż będzie stosunkowo wysoka.
Według Jackowskiego, intensywne opady mają sprawić, że także początek listopada będzie w miarę ciepły. Przełom nadejdzie dopiero pod koniec tego miesiąca. – To będzie pierwszy taki moment. Bliżej grudnia. To będzie taki moment z obfitymi opadami śniegu, wręcz śnieżycami. Do tego będzie ciepło – zapowiada z niepokojem.
Zobacz: Jasnowidz Jackowski zajadał się popularnym przysmakiem. Aż mu się uszy trzęsły
Jak dodaje, początek grudnia znów ma być nietypowo łagodny, ale wkrótce potem przyjdzie „drugi powiew zimy”, trwający około dwóch tygodni. – Jednak bez śniegu, tylko z potężnym mrozem – podkreśla.
Jackowski uważa, że luty przebiegnie już spokojniej. – Dwa epizody i pod koniec lutego będzie już wiosna – mówi. A święta Bożego Narodzenia? – Zimne, ale bez konkretnych opadów śniegu.