Było samo południe, kiedy z auta pancernego wyskoczyła grupę mężczyzn w mundurach niemieckich. Zaskoczenie zwiedzających akurat obiekty było ogromne, no bo skąd kilkadziesiąt lat po wojnie MRU obiekty znowu obsadza Wehrmacht. Tymczasem panowie z mundurach, jakby nigdy nic udali się do... kasy biletowej.
Dla pracowników Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie taki widok to normalka. Jak się okazuje, wiele grup rekonstrukcyjnych z całej Polski w taki właśnie oryginalny sposób przybywa, aby zejść do pohitlerowskich podziemi. - Nie ma w tym nic złego, a zwiększa jedynie koloryt - mówi dyrektor muzeum Leszek Lisiecki.
i
Dodać w tym miejscu należy, że bardzo nieliczne są grupy przybywające do Pniewa w mundurach z Niemiec. Co prawda Wehrmacht nie został uznany za organizację przestępczą, ale współcześni Niemcy nie gustują w tych akurat mundurach.
Zresztą także polskie grupy rekonstrukcyjne coraz częściej występują w naszych narodowych mundurach sprzed wielu lat, np. przedwojennych ułanów czy barwnych uniformach polskich żołnierzy z XVII-XVIII wieku. Bo te rzeczywiście prezentują się po prostu mniej groźnie od tych w kolorze feldgrau sprzed 75 lat.
Podcasty
Playlisty tematyczne
