36-latek postrzelony w czasie ataku na policjantów. Dlaczego nie został aresztowany?

2025-08-07 13:42

36-latek, który zaatakował pod Jędrzejowem policjantów, został objęty wolnościowymi środkami zapobiegawczymi. Do zdarzenia doszło w Węgleszynie 1 sierpnia, a o agresywnym zachowaniu mężczyzny powiadomili mundurowych mieszkańcy wsi. Po przyjeździe na miejsce patrolu napastnik nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i rzucił się na nich z metalową rutką, wskutek czego został postrzelony w nogi.

Atak na policjantów pod Jędrzejowem. 36-latek postrzelony. Nie będzie aresztu

i

Autor: Shutterstock 36-latek, który zaatakował pod Jędrzejowem policjantów, został objęty wolnościowymi środkami zapobiegawczymi, zdj. ilustracyjne
  • W Węgleszynie pod Jędrzejowem doszło do ataku na policjantów.
  • Mężczyzna z metalową rurką zaatakował funkcjonariuszy, ignorując strzały ostrzegawcze, i został postrzelony w nogi.
  • Pomimo napaści 36-latek nie trafił do aresztu. Dlaczego prokurator podjął taką decyzję?

Atak na policjantów i strzelanina pod Jędrzejowem

Dozór policji, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju - to środki zapobiegawcze wobec 36-latka, który zaatakował dwóch policjantów w Węgleszynie pod Jędrzejowem. Do zdarzenia doszło 1 sierpnia, ale zanim do akcji wkroczyli mundurowi, to mieszkańcy poinformowali ich o agresywnym zachowaniu podejrzanego. Mężczyzna nie uspokoił się zresztą, nawet gdy na miejsce dotarł patrol. Nie dość, że nie reagował na polecenia policjantów, to zignorował również strzały ostrzegawcze, i ruszył na nich z metalową rurką. Jego napaść powstrzymały dopiero strzały, które trafiły go w nogi.

Łukasz Ch. został obezwładniony i przetransportowany do szpitala - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W czasie ataku 36-latek zdołał zranić jednego z funkcjonariuszy w prawą nogę, ale teobrażenia okazały się niegroźne. Mimo takiego zachowania mężczyzna nie został aresztowany.

- Taką decyzję podjął prowadzący śledztwo prokurator, analizując wszystkie okoliczności sprawy. W najbliższym czasie podejrzany i tak nie opuści placówki medycznej ze względu na stan zdrowia - przekazał w rozmowie z "Super Expressem" Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Łukasz Ch. usłyszał jeden zarzut obejmujący dokonanie czynnej napaści na funkcjonariuszy policji i wpływania groźbą bezprawną na funkcjonariuszy w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej. 36-latek to mieszkaniec województwa śląskiego, który czasowo przebywał w Węgleszynie.

Odrębnie prowadzone jest drugie postępowanie, w którym weryfikowane są okoliczności związane z działaniami funkcjonariuszy podjętymi wobec 36-latka w toku ww. interwencji – materiał dowodowy zebrany dotychczas w tej sprawie nie potwierdza zaistnienia nieprawidłowości w tym zakresie.

Atak maczetą. Uzbrojony napastnik w Sosnowcu nie żyje
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki