Skazany za leczenie marihuaną pacjent będzie ułaskawiony? Ma iść do więzienia na prawie dwa lata, ale...

i

Autor: ToM Skazany za leczenie marihuaną pacjent będzie ułaskawiony? Ma iść do więzienia na prawie dwa lata, ale...

Skazany za leczenie marihuaną pacjent będzie ułaskawiony? Ma iść do więzienia na prawie dwa lata, ale...

2022-01-05 9:00

Pan Darek z Kielc od ponad dekady zmaga się z wieloma dolegliwościami. Mężczyzna w 2010 roku doznał poważnego urazu głowy, w wyniku którego nabawił się dwóch torbieli mózgu. Kontuzja sprawiła, że cierpiący codzienne katusze pacjent nie mógł pracować, a jego egzystencja wiązała się z omdleniami, bólem i innymi uciążliwymi dolegliwościami. Pan Darek znalazł skuteczny sposób na ulżenie sobie w cierpieniu – leczył się medyczną marihuaną. Niestety, terapia w owym czasie była nielegalna, a pacjent został skazany na 2,5 roku więzienia. Po sądowych bataliach wyrok został nieznacznie skrócony, ale sąd i tak nie wziął pod uwagę, że skazany mężczyzna nielegalnie kupił dokładnie tę samą substancję, w którą zaopatruje się w aptece. W międzyczasie pan Darek znalazł schronienie w Holandii, jego małżonka - przejęta niepewnym losem męża - zaczęła mieć problemy psychiczne, a ich nastoletni synek stanął oko w oko z domem dziecka. Teraz okazuje się, że być może pan Darek uniknie więzienia, choć do tego jeszcze daleka droga.

Pan Dariusz został skazany w 2016 za posiadanie 1 kg marihuany, którą kupił w okazyjnej cenie z zamiarem wykorzystania jako lekarstwo. Mężczyzna stosował susz od 2011 roku, kiedy to szukał skutecznego środka do walki z konsekwencjami urazu czaszki, którego doznał rok wcześniej. Pan Dariusz zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi, zanim znalazł remedium, schorzenia praktycznie uniemożliwiały mu normalne funkcjonowanie.

Medyczną marihuanę stosował w okresie, gdy ten specyfik był jeszcze nielegalny w naszym kraju. Terapia poprawiła stan zdrowia pacjenta, pan Dariusz wrócił do pracy, bóle i zawroty głowy stały się przeszłością, a schorowany mężczyzna nie tracił przytomności, co wcześniej było smutną codziennością. Pewnego dnia pan Darek dowiedział się, że może kupić znaczne ilości suszu w okazyjnej cenie. O wszystkim wiedziała policja.

- Oskarżono mnie za przewóz znacznych ilości substancji psychoaktywnych. Te ilości pozwoliłyby mi kontynuować terapię przez kilka lat, marihuanę kupiłem w okazyjnej cenie, dużo niższej niż rynkowa, jednorazowo. Nie chciałem zadawać się z dilerami - opowiada pan Darek.

Jak przypomina stowarzyszenie Wolne Konopie, sąd w żaden sposób nie wziął pod uwagę medycznych aspektów stosowania marihuany przez pana Darka. W pierwszej instancji oskarżony usłyszał surowy wyrok 2,5 roku więzienia za przewóz znacznych ilości substancji psychoaktywnych. Odwołanie złożył adwokat pacjenta, mec. Stelios Alewras. Sprawa trafiła na wokandę po raz kolejny, a po kilku posiedzeniach sąd ostatecznie zadecydował o wyroku dla pana Darka. W czwartek, 17 grudnia 2020 roku, kielczanin dowiedział się, że w więzieniu spędzi rok i osiem miesięcy. W międzyczasie obrońca mężczyzny złożył wniosek o ułaskawienie. 4 stycznia sąd w Kielcach miał rozpatrzyć wniosek, ale sędzia zadecydowała o odroczeniu rozprawy w celu uzupełnienia dokumentacji, co - jak przyznaje adwokat pana Darka - daje nadzieję na pozytywną opinię biegłych, rozpatrzenie przez sąd wniosku o ułaskawienie, przesłanie dokumentów do prezydenta i ostatecznie ułaskawienie pana Dariusza.

W międzyczasie położenie pacjenta i jego rodziny stało się dramatyczne. Pan Darek otrzymał termin stawienia się do więzienia, ale wyjechał do Holandii, gdzie znalazł schronienie, . Jego żona, która obecnie sama opiekuje się 12-letnim synem, nabawiła się problemów psychicznych, zamartwiając się o małżonka.

- Nie wytrzymała presji i zaczęła się leczyć u psychiatry i psychologa. Ta presja ciąży na nas wszystkich, na całej mojej rodzinie. Żona nie może normalnie funkcjonować, również ma napady lękowe, bo boi się co będzie jak mnie zabraknie. Psycholog stwierdził nerwicę u żony - opowiada pan Darek w podcaście "Otwieramy Oczy".

Jeśli pacjent trafi do więzienia, a jego żona dalej będzie w złej kondycji psychicznej, syn pana Dariusza może zostać umieszczony w domu dziecka. Los skazanego pacjenta i jego rodziny nie jest jeszcze przesądzony. Być może już w lutym wniosek o ułaskawienie pacjenta będzie skierowany do prezydenta Andrzeja Dudy. Tylko głowa państwa może sprawić, że leczący się medyczną marihuaną pacjent nie trafi za kraty więzienia.

Roksana Węgiel: Sukces pozwolił mi zweryfikować przyjaźnie
Sonda
Czy marihuana w Polsce powinna być legalna?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki