Ruszył jarmark bożonarodzeniowy w Krakowie. Jest pięknie i kolorowo, ale ceny mogą szokować
Dekoracje świąteczne są już od dawna w supermarketach, choinki stają jedna po drugiej na rynkach, a w wielu miastach ruszają także jarmarki bożonarodzeniowe. Kolorowe stragany kuszą regionalnymi wyrobami, ozdobami choinkowymi i ciepłymi potrawami oraz napojami, których chciałoby się skosztować w chłodny dzień. Jarmark bożonarodzeniowy pojawił się także w Krakowie. Chociaż wśród straganów jest odświętnie, kolorowo i wesoło, to wesołość kończy się w momencie spojrzenia na ceny. Wygląda na to, że jarmark w Krakowie jest tylko dla bogatych! Albo dla tych, którzy bez żalu zapłacą chociażby 40 złotych za hot-doga, 38 złotych za zapiekankę, 50 złotych za skromną porcyjkę pierogów. Grzańca można nabyć za 18 złotych, a wino grzane za 45 zł i zagryźć oscypkiem za 17 złotych. Ale dla turystów z zagranicy te ceny nie są odstraszające. Jarmark chętnie odwiedzają goście z całego świata, a telewizja CNN głosiła krakowski targ mianem jednego z najpiękniejszych na świecie. Polacy też są skłonni zapłacić więcej, by brać udział w tym wydarzeniu. "Przyjechaliśmy z województwa zachodnio-pomorskiego, jemy pyszną, ogromną pajdę ze smalcem, za którą zapłaciliśmy 35 złotych. Bardzo nam się podoba na Jarmarku Bożonarodzeniowym, jest mnóstwo ludzi" - powiedzieli "Super Expressowi" Natalia i Mateusz z województwa kujawsko–pomorskiego.
Dziś, w sobotę 30 listopada odbyła się uroczyste inauguracja z odegraniem hejnału mariackiego i z występami regionalnych zespołów
Jarmark bożonarodzeniowy w Krakowie działa od piątku, 29 listopada. Dziś, w sobotę 30 listopada odbyła się uroczyste inauguracja z odegraniem hejnału mariackiego i z występami regionalnych zespołów. "Tyle państwa przybyło. Bo jarmark to święto, miejsce spotkania, miejsce, w którym spotykają się ludzie wolni, bo targ i jarmark to demokracja. Targ, jarmark to jest coś, co buduje wspólnotę” – mówił podczas inauguracji dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski. Jak dodał, kiedyś w mieście odbywały się cztery targi, a dwa największe to na św. Stanisława i na św. Michała. „Dzisiaj te wszystkie targi zastępują targi bożonarodzeniowe i targi wielkanocne. Mam nadzieję, że poczujecie państwo atmosferę zarówno współczesności, jak i tej historii, która przemawia z każdego miejsca w tym magicznym, zaczarowanym mieście” – powiedział dyrektor Muzeum Krakowa.