Morze łez, setki krakowian na ulicach. Tak żegnano ofiary katastrofy smoleńskiej 10 lat temu

2020-04-10 7:59

10 kwietnia 2010 roku zapisał się na kartach historii jako jeden z najczarniejszych dni w historii współczesnej Polski. W katastrofie rządowego samolotu pod Smoleńskiem w Rosji zginęło 96 osób, w tym Prezydent Lech Kaczyński oraz Pierwsza Dama - Maria Kaczyńska. Wydarzenia wstrząsnęły mieszkańcami Krakowa, którzy przez wiele dni opłakiwali ofiary tej wielkiej tragedii.

Mija 10 lat od katastrofy rządowego samolotu pod Smoleńskiej, w której zginęły najważniejsze osoby w państwie, w tym Para Prezydencka. Prezydent Lech Kaczyński oraz jego małżonka Maria spoczęli na Zamku Królewskim na Wawelu. Dziesięć lat temu żegnały ich prawdziwe tłumy - najpierw w Warszawie, a następnie w Krakowie. 

Kondukt wiozący trumny z ciałami Lecha Kaczyńskiego oraz jego żony Marii dotarł w niedzielę rano, 18 kwietnia przed Bazylikę Mariacką. U progu świątyni oczekiwał metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz w asyście duchowieństwa. O godzinie 14 rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe, po których kondukt żałobny wyruszył na Wzgórze Wawelskie. 

W uroczystościach pogrzebowych wzięło udział około 150 tysięcy osób. Na krakowskim Rynku i w jego pobliżu było ok. 45 tys. osób. Około 100 tys. zgromadziło się na krakowskich Błoniach i wzdłuż trasy przemarszu konduktu, a kolejne kilka tysięcy - przy Sanktuarium w Łagiewnikach.

Na ulicach pojawiło się morze kwiatów i morze łez, a krakowianie w smutku pożegnali Parę Prezydencką. Zobaczcie archiwalne zdjęcia z krakowskich ulic:

Jak zrobić maseczkę w kilka sekund?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki