- W Koczanowie (powiat proszowicki) doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego.
- Według wstępnych ustaleń 28-letni kierowca Audi najechał na 41-letniego mężczyznę, który leżał na jego pasie ruchu. W wyniku odniesionych obrażeń pieszy zmarł.
- Okoliczności i przyczyny wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury przy udziale biegłego sądowego.
Śmierć 41-latka w Koczanowie. Jak doszło do tego strasznego wypadku?
W środę (19 listopada), chwilę po godzinie 17, gdy na zewnątrz panowały już ciemności, doszło do śmiertelnego potrącenia w miejscowości Koczanów. Jak informuje małopolska policja, wszystko wydarzyło się na drodze prowadzącej w kierunku Wojsławic.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 28-letni kierujący pojazdem marki Audi jadąc w kierunku miejscowości Wojsławice najechał na znajdującego się na jego pasie ruchu 41-letniego pieszego, który leżał przy prawej krawędzi jezdni. Mimo podjętej akcji ratunkowej, życia mężczyzny nie udało się uratować. W wyniku poniesionych obrażeń pieszy zmarł na miejscu zdarzenia.
Polecany artykuł:
Co ustalili śledczy w sprawie wypadku w powiecie proszowickim?
Wskutek wypadku przez kilka godzin droga w Koczanowie była zablokowana. Czynności procesowe prowadzone były pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Nowej Hucie. Wezwano również biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego, którego zadaniem będzie odtworzenie przebiegu zdarzenia. Jego opinia może okazać się kluczowa dla śledztwa. Biegły zbada m.in. z jaką prędkością poruszał się pojazd, czy kierowca miał szansę na reakcję oraz w jakiej dokładnie pozycji znajdowało się ciało 41-latka.
Śledczy z powiatu proszowickiego zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Prowadzone w tej sprawie śledztwo ma dać odpowiedź na najważniejsze pytania i ustalić dokładne przyczyny oraz okoliczności tej tragedii. Policjanci jednocześnie po raz kolejny apelują do wszystkich uczestników ruchu drogowego o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Szybko zapadający zmrok, opady deszczu i mgły znacznie ograniczają widoczność, co może prowadzić do podobnych dramatów.