Gaz pieprzowy z tramwaju
Jak informuje TVN24, do tego szokującego zdarzenia doszło w piątek (25 lipca) wieczorem na przystanku Bronowice. Na filmie widać, jak tramwaj odjeżdża, a kiedy jego tył mija grupę osób zebranych przy sklepie, z ostatniego okna ktoś rozpylił chmurę gazu, prawdopodobnie pieprzowego, prosto w twarz jednej z osób.
Właścicielka sklepu poinformowała, że w grupie osób było około 18 osób oraz pies. Byli to przechodnie czekający na tramwaj i osoby - jak wyjaśniła właścicielka - "biorące udział w naszym wydarzeniu".
Prezydent Krakowa oburzony sceną z tramwaju. "Skrajnie głupie i nieodpowiedzialne"
Sprawą zajęła się policja. Wpis właścicielki sklepu udostępnił nawet prezydent Krakowa. - Skandaliczne, skrajnie głupie i nieodpowiedzialne zachowanie - napisał w mediach społecznościowych Aleksander Miszalski. - Byłeś świadkiem tego zdarzenia? Proszę o kontakt! Udostępnij i pomóż nam pociągnąć sprawcę do odpowiedzialności - dodał Miszalski.
W sobotę (26 lipca) około godz. 15:45 krakowscy policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzewane o rozpylenie gazu pieprzowego z tramwaju. Krakowska KMP wyjaśnia, że do zdarzenia doszło dzień wcześniej, około godz. 19:30. Z tramwaju nr 4 został rozpylony gaz pieprzowy w kierunku pasażerów, oczekujących na przystanku przy ul. Bronowickiej w Krakowie. Policjanci m.in zabezpieczyli monitoringi na podstawie których ustalili sprawców.
W jednej z miejscowości koło Krakowa został zatrzymany 19-latek oraz jego 14-letni kolega. U 19-latka policjanci zabezpieczyli butlę z gazem pieprzowym, którego sprawcy najprawdopodobniej użyli.
Trwają czynności z zatrzymanymi. Sprawa prowadzona jest pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Co grozi za rozpylenie gazu pieprzowego?
Za rozpylenie gazu pieprzowego w miejscu publicznym sprawcy grożą poważne konsekwencje prawne. Zgodnie z polskim prawem, czyn ten może zostać zakwalifikowany jako naruszenie nietykalności cielesnej, a w zależności od skutków – nawet jako spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do kilku lat.
CZYTAJ TEŻ: Staruszka z laską sieje postrach w krakowskiej komunikacji miejskiej. Uderza i wyzywa pasażerów
Źródło: TVN24