Kurator Barbara Nowak

i

Autor: ART SERVICE Kurator Barbara Nowak

Szokujące zalecenie kurator Barbary Nowak. Chodzi o dzieci uchodźców z Ukrainy

2022-03-15 17:18

Barbara Nowak chce zablokować przyjmowanie do krakowskich szkół dzieci uchodźców z Ukrainy? Kurator powołuje się na limity uczniów obowiązujące w regionalnych szkołach oraz na nieznajomość języka polskiego wśród ukraińskich dzieci. Dyrektorzy krakowskich szkół rozkładają ręce. Nie wiedzą, kogo słuchać - samorządu czy Barbary Nowak. W ciągu kilkunastu dni szkoły w Krakowie przyjęły ponad 600 uczniów z Ukrainy.

Od kilkunastu dni trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Wielu Ukraińców uciekło z piekła wojny poza granicę swojej ojczyzny. Najwięcej uchodźców dotarło do Polski. Liczba Ukraińców, jaka znalazła się od 24 lutego w naszym kraju, liczona jest w milionach. To głównie kobiety i dzieci. Kobiety szukają pracy, dzieci chcą kontynuować naukę w polskich szkołach. Krakowskie placówki - według ustaleń "Gazety Wyborczej" - w ostatnich dwóch tygodniach przyjęły niemal 650 uczniów z Ukrainy. To przedszkolaki, a także uczniowie podstawówek i szkół średnich. W związku z napływem ukraińskich uczniów do szkół, samorząd w Krakowie zwiększył limit osób w klasach licealnych z 28 do 37 osób. Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak przypomina jednak dyrektorom o obowiązujących od kilku lat limitach i blokuje przyjmowanie uchodźców z Ukrainy do szkół. Kolejnym powodem ma być nieznajomość języka polskiego u ukraińskich dzieci. Różne stanowiska kuratorium oraz samorządu blokują działania dyrektorów szkół.

Kurator Nowak i prezydent Krakowa ustalili limity uczniów. Wojna je zmieniła

Kurator Barbara Nowak spotkała się w zeszłym tygodniu z dyrektorami liceów. Uczestniczył w nim m.in. Łukasz Pająk, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 13 w Krakowie. Streścił on spotkanie z kurator, informując, że Barbara Nowak przypomniała o obowiązującym limicie uczniów w klasach. 5 lat temu kurator Nowak i prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ustalili, że limit wynosi 28 osób. Niedawno samorząd zmienił ten limit w związku z wojną na Ukrainie i masowym napływem uchodźców zza wschodniej granicy. Teraz limit wynosi 37 osób.

Dyrektorzy krakowskich szkół w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zwracają uwagę, że gdyby trzymać się zaleceń Barbary Nowak, większość liceów nie mogłaby przyjąć do swoich klas ani jednego ucznia z Ukrainy. - Pani kurator zdaje się o to chodzi, bo na spotkaniu poinformowała, że uczniowie, którzy nie znają języka polskiego, mają być przyjmowani do oddziałów przygotowawczych - powiedział anonimowo dyrektor jednej ze szkół w Krakowie.

Ukraińskie dzieci w oddziałach przygotowawczych?

W zaleceniach przesłanych dyrektorom szkół czytamy, że "należy stosować kryterium znajomości języka polskiego przy przyjmowaniu uczniów do szkoły, jeżeli kandydat posługuje się językiem polskim w zakresie wystarczającym do czynnego udziału w lekcjach, to można go przyjąć w normalnym trybie i dołączyć do klasy (w miarę posiadania wolnych miejsc), w przeciwnym przypadku należy takiego ucznia przyjąć do oddziału przygotowawczego" - czytamy.

Co na ten temat mówią władze Krakowa? - Nie ma przymusu chodzenia do oddziału przygotowawczego nawet jeśli nie zna się języka polskiego. Jeśli rodzice wybierają dziecku ogólnodostępną klasę, powinno zostać do niej przyjęte - powiedziała w rozmowie z "Wyborczą" Anna Korfel-Jasińska, wiceprezydent miasta, odpowiedzialna za edukację. Korfel-Jasińska dodała, że przed rosyjską agresją na Ukrainę, klasy przygotowawcze istniały w zaledwie kilku polskich miastach, np. tylko cztery szkoły w Krakowie. Dzieci z Ukrainy rozpoczynały naukę w ogólnodostępnych klasach.

Sonda
Czy Barbara Nowak sprawdza się w roli małopolskiego kuratora oświaty?
Express Biedrzyckiej - Artur Dziambor: Czarnek cofa polską szkołę do PRL

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki