Śmierć papieża Franciszka spowodowała konieczność zwołania konklawe. Będzie to trzecie takie wydarzenia w XXI wieku. Poprzednie konklawe odbywały się po śmierci Jana Pawła II w 2005 roku oraz po rezygnacji Benedykta XVI w 2013 r. Prawo wyboru papieża posiadają kardynałowie. Jednak nie wszyscy purpuraci będą uczestniczyli w konklawe.
Pomijając niesławnego kard. Becciu, który karnie stracił prawa elektorskie, inni hierarchowie nie mogą brać udziału w wyborze papieża ze względu na wiek. Praw elekcyjnych nie mają kardynałowie w wieku powyżej 80 lat. Nie oznacza to jednak, że stracili oni wpływy w Watykanie i możliwości wywierania nieformalnego wpływu na elektorów. Wśród starszych kardynałów znajdują się osoby pełniące w przeszłości bardzo istotne funkcje w strukturze Kościoła. To właśnie oni mogą zza kulis wpłynąć na rozstrzygnięcie konklawe.
Obecnie Kolegium Kardynalskie liczy 252 osoby. Liczba elektorów wynosi 135. Nie jest jednak przesądzone, że wszyscy pojawią się w Rzymie. Początkowo absencję ze względów zdrowotnych zgłosiło dwóch kardynałów: Vinko Puljic, emerytowany metropolita Sarajewa i Antonio Canizares Llovera, emerytowany metropolita Walencji i były prefekt Dykasterii ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Ostatecznie kard. Puljic ma się jednak pojawić w Watykanie, gdyż lekarze orzekli, że jego stan zdrowia pozwala na podróż. Obaj purpuraci są zaliczani do konserwatywnego skrzydła Kolegium Kardynalskiego. Zwłaszcza Hiszpan jest znany z przywiązania do tzw. nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego, czyli mszy św. trydenckiej.
W ostatnich dniach pojawiła się informacja o problemach zdrowotnych kard. Johna Njue z Kenii. 79-letni emerytowany metropolita Nairobi nie będzie mógł uczestniczyć w wyborze nowego papieża. Kard. John Njue brał udział w poprzednim poprzednim konklawe, które wybrało Franciszka.
Rekordowo wysoka jest liczba kardynałów nieelektorów, która wynosi obecnie 117. Dla porównania w 2013 r. było ich 90, w 2005 r. - 66, a w 1978 r. tylko 15. Taka mnogość starszych purpuratów sprawia, że pojawia się pytanie o ich wpływ na przebieg konklawe. Zwłaszcza, że w tym gronie znajdują się wpływowi duchowni, przez lata pełniący najistotniejsze funkcje w Kościele. Co prawda nie mogą oni głosować, ale mogą brać udział w kongregacjach generalnych organizowanych przed konklawe.
To zgromadzenia kardynałów, podczas których dyskutuje się na temat sytuacji Kościoła. W przeciwieństwie do konklawe, uczestników kongregacji nie obowiązuje nakaz zachowania tajemnicy, stąd mogą oni mówić o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami. Kongregacje pełnią rolę preludium do konklawe i mogą nadawać ton samemu głosowaniu. Sprawdźmy, którzy kardynałowie nieelektorzy uchodzą za najbardziej wpływowych w Watykanie. Szczegóły w galerii znajdującej się poniżej.