Po dwóch płaskich etapach, na których brylowali sprinterzy, nadszedł czas na etap dla górali. Trasa prowadząca z Wadowic do Bielska-Białej naszpikowana była ciężkimi podjazdami. Te dały się mocno we znaki tym, którzy nie do końca lubią jazdę po górach. Na początku etapu ukształtowała się trzyosobowa ucieczka. Patryk Stosz, Kamil Gradek i Taco van der Hoorn bardzo długo utrzymywali się na czole wyścigu, ale na kilkadziesiąt kilometrów przed metą zostali doścignięci.
Tour de Pologne: Wyniki 3. etapu
Niestety ponownie nie zabrakło przykrych obrazków. Na zjeździe z jednej z premii górskich doszło do kraksy. Rower Mickaela Delage’a (Groupama-FDJ) został podbity, po czym zawodnik zaliczył bolesny upadek. Jego zespół poinformował, że kolarz był przytomny. Został przetransportowany do szpitala helikopterem LPR.
Na kilkanaście kilometrów przed metą zaatakował jeszcze Nathan Haas. Jego przewaga w pewnym momencie wynosiła nawet minutę, ale okazało się to za mało, aby dojechać do mety. Pod koniec etapu do boju ruszyła grupa Ineos. I okazało się, że była to zaplanowana akcja, bo kilkaset metrów przed metą zaatakował Richard Carapaz. Ekwadorczyk nie dał się doścignąć i zwyciężył na III etapie i został liderem wyścigu.