Mateusz zabity na Krupówkach. Nigdy już nie przytuli ukochanej Amelki

i

Autor: REPRODUKCJA ART SERVICE Mateusz zabity na Krupówkach. Nigdy już nie przytuli ukochanej Amelki

Brutalne pobicie

Tragedia na wieczorze kawalerskim. Mateusz osierocił Amelkę, drugiego dziecka nigdy nie zobaczył

2023-09-10 4:20

Zamiast radosnego świętowania wieczoru kawalerskiego były łzy smutku i żalu po śmierci młodego człowieka. Mateusz W. z Lipnicy Górnej († 24 l.) przyjechał do Zakopanego wraz z przyszłym panem młodym i innymi znajomymi. Na Krupówkach grupa została zaatakowana przez bandytów. Mateusz został brutalnie pobity i zmarł kilka dni później w szpitalu. Pozostawił córkę Amelkę i żonę będącą w drugiej ciąży. Od dramatycznego zdarzenia mijają dwa lata.

Brutalne pobicie na wieczorze kawalerskim. Mateusz osierocił Amelkę, nigdy nie zobaczył drugiego dziecka

Miało być wesele kuzyna, a był pogrzeb ojca 3-letniej dziewczynki, a zarazem męża kobiety w ciąży. 12 września 2021 r. na Krupówkach w Zakopanem Mateusz W. z Lipnicy Górnej († 24 l.) oraz jego przyjaciele zostali zaatakowani przez bandytów. Poszkodowani przyjechali do stolicy polskich Tatr, żeby świętować wieczór kawalerski jednego z nich. Zwyrodnialcy najpierw spryskali Mateusza oraz jego kumpli gazem łzawiącym, a potem zaczęli ich okładać pięściami i kopać. Mateusz W. nie przeżył ataku. Upadł tak niefortunnie, że uderzył głową o krawężnik. Na miejscu był reanimowany, najpierw przez przechodzące kobiety, potem przez policjantów i ratowników. Zmarł w szpitalu kilka dni po pobiciu.

Mateusz osierocił córkę Amelkę, która w chwili jego śmierci miała zaledwie trzy lata. Jego żona była wtedy w ciąży, mężczyzna nie miał szans, by zobaczyć swoje drugie dziecko... 

Mateusz zginął przez przypadek? Akt oskarżenia przeciwko 6 mężczyznom

Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko sześciu młodym mężczyznom z Kalisza i Lublina, którzy brali udział w bójce na Krupówkach. Śledczy zarzucili im narażenie innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo w postaci ciężkiego i średniego uszczerbku na zdrowiu. Z relacji świadków wynikało, że Mateusz i jego przyjaciele zostali zaatakowani przez przypadek, ponieważ sprawcy pomylili ich z inną grupą. Akt oskarżenia nie obejmuje jednak uderzenia Mateusza w twarz, które spowodowało jego upadek na chodnik. Śledczy uznali bowiem, że to zdarzenie nie było elementem bójki. W maju policja w Zakopanem wydała komunikat z prośbą do świadków o pomoc w ustaleniu tożsamości osoby, która uderzyła 24-latka. Bliscy zabitego mężczyzny wciąż muszą więc czekać na sprawiedliwość.

Sonda
Czy kary za najcięższe przestępstwa powinny być wyższe?
Tragedia w Al. Jerozolimskich. Nie żyje 24-latek. Jego auto złożyło się jak harmonijka
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki