Katarzyna N. uniewinniona za zwolnienie pracownika z Ikei

i

Autor: pixabay.com

Wygrała proces z Ordo Iuris! W tle cytaty z Biblii o homoseksualistach. "Obrzydliwość"

2022-02-08 17:13

Katarzyna N., kierowniczka działu personalnego w sklepie IKEA, która zwolniła jednego z pracowników za zamieszczenie komentarza atakującego osoby nieheteronormatywne, została uniewinniona. Prokuratura i Ordo Iuris zarzuciły jej dyskryminację ze względu na wyznanie. Chodzi o głośną sprawę Janusza K. Mężczyzna na wewnętrznym forum firmy zamieścił wpis krytykujący środowiska LGBT. Powoływał się na cytaty z Biblii.

Pracownik Ikei o osobach LGBT na forum: Akceptacja homoseksualizmu (..) to sianie zgorszenia

Janusz K. w maju 2019 roku zamieścił na wewnętrznym forum dla pracowników Ikea wpis, który uznano za atak na osoby LGBT. - Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia. Pismo Święte mówi: „Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich” (Łk 17, 1–2). A także: „Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich” (Kpł 20, 13) - cytuje wpis Polska Agencja Prasowa. Kierownictwo firmy uznało, że ten komentarz wymaga rozmowy z pracownikiem. Próbowano go przekonać, by w inny sposób prezentował swoje poglądy, ponieważ część pracowników mogło poczuć się urażonych jego słowami. Katarzyna N., kierowniczka działu HR, mówiła, iż kilka osób z załogi rzeczywiście poczuło się dotkniętych komentarzem. Rozmowa z Januszem K. nic nie dała. Ostatecznie został zwolniony. W obronie pracownika Ikei stanęły Prokuratura Okręgowa w Warszawie i Ordo Iuris.

Sąd w Krakowie: Katarzyna N. niewinna

Katarzynie N. zarzucono dyskryminację ze względu na wyznanie. Proces w tej sprawie ruszył pod koniec listopada 2020 r. Krowoderski sąd uznał, że kierowniczka działu HR jest niewinna. Reprezentujący oskarżoną prof. Daniel Książek przekazał PAP, że sąd "nie miał najmniejszych wątpliwości", iż działania podejmowane przez jego klientkę – a tym samym przez Ikea - były zgodne z prawem.

Czytaj koniecznie: Policja zatrzymała go za tęczową maseczkę. Teraz dostanie odszkodowanie?

- Pracownik zamieścił post, w którego treści znalazły się dwa wyrwane z kontekstu cytaty Został on opatrzony komentarzem, który - zdaniem biegłych - mógł obrazić osoby ze środowiska LGBT+. Sąd wskazał wyraźnie, że post nie odzwierciedla nauk Kościoła w tym zakresie, bo dotyczy raczej strefy moralności - twierdzi pełnomocnik. Książek dodaje, że jego klientka działała w granicach prawa, zaś proces podejmowania decyzji o zwolnieniu pracownika był "złożony osobowo" i "szeroko konsultowany". Oskarżona nie przyznawała się do winy.

Zobacz również: "Tydzień przed ślubem mój narzeczony okazał się gejem. Zabawiał się z... moim wujkiem"

Prokuratura i Ordo Iuris zapowiadają apelację w tej sprawie po uzasadnieniu wyroku. Warto dodać, że Janusz K. w osobnym procesie domaga się przywrócenia do pracy i zarzuca byłemu pracodawcy dyskryminację. To postępowanie toczy się w wydziale pracy i ubezpieczeń społecznych.

Czytaj także: Tęczowa Matka Boska nie obraża. Wyrok sądu po apelacji utrzymany

Sonda
Czy osoby LGBT są w Polsce dyskryminowane?
III Marsz Równości przeszedł ulicami Lublina

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki