Koronawirus: "Zwolnili mnie, bo ujawniłam, że nie ma maseczek". Położna ze szpitala w Nowym Targu oskarża

2020-03-25 7:47

Renata Piżanowska, położna ze szpitala w Nowym Targu (woj. małopolskie) napisała w mediach społecznościowych, że brakuje w jej pracy ochronnych rękawiczek i maseczek. Krótko po tym została zwolniona. Dyscyplinarkę wręczył jej dyrektor placówki Marek Wierzba (56 l.), który dwa dni później później trafił na kwarantannę.

Dramatyczny wpis Renaty Piżanowskiej, która od ponad dwudziestu lat pracowała na oddziale neonatologicznym nowotarskiego szpitala, pojawił się w środę. 

- Tak wyglądają moje ręce po 12 godzinach pracy: zeżarta skóra od płynu dezynfekcyjnego, tak wygląda moja maseczka z serwetki, kiedy nie miałam czym się zasłonić, żeby nachylić się nad pacjentką - napisała.

Na dowód dorzuciła zdjęcia. Już następnego dnia, okazało się, że to jej ostatnia zmiana w szpitalu.

Apel położnej nie spodobał się Markowi Wierzbie, dyrektorowi Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu. 

- Post tej pani był sianiem paniki wśród ludzi, co w obecnej sytuacji może mieć opłakane skutki - tłumaczy dyrektor. - Od wykwalifikowanego personelu medycznego, pracowników szpitala mamy prawo wymagać więcej, niż od zwykłych ludzi. Odpowiedzialności i prawdziwego przekazywania informacji - zaznacza Marek Wierzba.

Renata Piżanowska łapie się za głowę: - Mój post to krzyk rozpaczy, a nie jakaś histeria. Wdrożono procedury na oddziałach, ale środków ochrony osobistej u nas nie widziałam - zaznacza. - Chciałam, żeby usłyszał to ktoś z rządzących, aby personel medyczny mógł bezpiecznie pracować. Nie szkalowałam szpitala, nawet nie podawałam jego nazwy - podkreśla położna.

Przeczytaj także: Ojcowie nie mogą zobaczyć własnych dzieci, ale po oddziałach bez ostrożności spaceruje ksiądz. "Po prostu przykre"

Dyrektor przyjął ją w gabinecie. Dwa dni później sam wylądował na kwarantannie, bo miał kontakt z zakażonym Edwardem Siarką, posłem PiS. - Kończy się moje ubezpieczenie, zostałam bez pracy, a dyrektor mógł mnie zakazić - żali się kobieta.

Tymczasem szpital w poniedziałek sam zaapelował w internecie o przekazywanie maseczek ochronnych i płynów do dezynfekcji.

Położna chce w sądzie walczyć o przywrócenie do pracy. Wspierają ją współpracownicy.

Koronawirus w Małopolsce. Czytaj najnowsze informacje:

Posłuchaj, jak się leczy zarażonych koronawirusem. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.
Minister zdrowia o nowych obostrzeniach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki