Śmigłowiec spadł do jeziora Tałty

i

Autor: Paweł Kicowski/SUPER EXPRESS Śmigłowiec spadł do jeziora Tałty

Do kogo należy śmigłowiec, który runął na dno jeziora? Nowe fakty o wypadku w Mikołajkach

2021-07-08 13:02

Do jeziora Tałty w Mikołajkach (woj. warmińsko-mazurskie) spadł śmigłowiec z trzema osobami na pokładzie. Na dnie znalazł się model Robinson 44, wykorzystywany przez siły powietrzne kilku państw, m.in. Estonii i Węgier. W sieci pojawiały się spekulacje, kto może być właścicielem helikoptera. Dzięki informacjom mrągowskiej policji wiadomo już, do kogo należała maszyna.

Przypomnijmy, że we wtorek, 6 lipca, około godz. 9:30 służby ratunkowe otrzymały informację o śmigłowcu, który wpadł do jeziora Tałty w Mikołajkach na Mazurach. Zdarzenie miało miejsce nieopodal Hotelu Gołębiewski. Okazało się, że maszyną podróżowały trzy osoby, pilot i dwie kobiety. Najprawdopodobniej na skutek problemów z silnikiem, po pokonaniu kilkuset metrów, śmigłowiec wpadł do wody. Osoby podróżujące helikopterem trafiły do szpitali, a po kilku godzinach służby wyciągnęły maszynę z dna jeziora.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wypadek śmigłowca w Mikołajkach. Strażacy wyciągnęli wrak z dna jeziora [ZDJĘCIA]

Śmigłowiec na dnie jeziora. Kto jest właścicielem maszyny?

Jak informuje nas asp. szt. Joanna Dawidczyk z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie, śmigłowiec, który runął do jeziora w Mikołajkach należał do pilota feralnego lotu. Maszyna, która wpadła 6 lipca do wody to Robinson 44, czteromiejscowy lekki śmigłowiec produkowany od 1992 roku. Waży ponad 650 kilogramów. Ma 9 metrów długości i osiąga prędkość nawet 240 km/h. Robinson to maszyna wykorzystywana m.in. do szkolenia personelu latającego oraz utrzymywania i podwyższania jego kwalifikacji. Śmigłowiec znany jest na całym świecie. Służy Armii Republikańskiej w Dominikanie, policji w RPA i na Filipinach, a także służy siłom powietrznym w Estonii, Libanie i na Węgrzech, jako śmigłowiec treningowy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Mikołajki: Śmigłowiec, który runął do jeziora, to maszyna do zadań specjalnych! Co o nim wiadomo?

Od rana w sieci pojawiały się informacje, że śmigłowiec należy do założyciela CCC Dariusza Miłka, ale z naszych ustaleń wynika, że nie jest to prawdą. Mrągowska policja poinformowała nas, że pilot śmigłowca jest też właścicielem maszyny. Jak podaje RMF FM, najprawdopodobniej mężczyzna jest Ukraińcem. Policja dodaje, że pilot oraz pozostałe poszkodowane osoby od dłuższego czasu mieszkają w Polsce.

Obecnie policja pod nadzorem prokuratora prowadzi śledztwo, mające ustalić dokładne przyczyny i okoliczności wypadku, który wydarzył się w popularnym mazurskim kurorcie.

Śmigłowiec spadł do jeziora w Mikołajkach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki