Pies

i

Autor: Pixabay 62-letni mężczyzna odpowie za zabicie psa na zlecenie właścicielki czworonoga. Zdj. ilustracyjne.

Okładał Pimpka sztachetą, później wrzucił do stawu. Zwyrodnialec zabił psa za 50 złotych

2022-04-27 13:04

Prokuratura Rejonowa w Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie) oskarżyła 62-letniego Stanisława H. o zabicie ze szczególnym okrucieństwem. Jak ustalono, oskarżony zrobił to na zlecenie właścicielki zwierzęcia. Kobieta odpowie za podżeganie do przestępstwa. Agnieszka J. twierdziła, że pies o imieniu Pimpek był uciążliwy i dlatego zleciła oskarżonemu tak ohydny czyn. Oskarżonym grozi do pięciu lat więzienia.

Jak poinformował PAP prokurator rejonowy Braniewie Rajmund Kobiela, akt oskarżenia w tej sprawie przesłano do tamtejszego sądu. - Czekamy, kiedy sprawa trafi na wokandę. Oskarżonym grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - dodał Kobiela. Stanisława H. oskarżono o zabicie ze szczególnym okrucieństwem niespełna rocznego kundelka o imieniu Pimpek. Ustalenia śledczych są wstrząsające. Przestępstwa miał dokonać na zlecenie właścicielki, która zapłaciła mu za to 50 zł. Śledczy ustalili, że trzymanego na łańcuchu psa, mężczyzna uderzał sztachetą w głowę, a potem jeszcze żywego wrzucił do stawu. O podżeganie do uśmiercenia Pimpka oskarżono Agnieszkę J. Z wyjaśnień kobiety wynika, że psiak był uciążliwy i utrudniał jej życie. Podobno sąsiedzi skarżyli się, że gania i zagryza ptactwo hodowlane.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Strażak palił trawę. Chciał zarobić, teraz musi płacić

Do zdarzenia doszło na początku roku w jednej z wsi koło Braniewa. Mężczyznę, który prowadził psa w kierunku zagajnika i po drodze wyrwał z płotu sztachetę, zauważyła grupa młodych ludzi. Poszli za nim i słyszeli odgłosy uderzeń. Powiadomili policję. Mężczyzna uciekł przed przyjazdem patrolu. Zatrzymano go następnego dnia. Przyznał się do winy. - Psa zabito niedaleko zabudowań. Nikt mu nie pomógł. Czego ludzie się boją? Tej tragedii można było zapobiec, gdyby świadkowie zareagowaliby wcześniej - powiedziała PAP Monika Hyńko z braniewskiego inspektoratu OTOZ Animals. Podczas procesu w sprawie zabicia psa OTOS Animal będzie występować w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

CZYTAJ TEŻ: "Była sina, miała problemy z oddychaniem". Policjant uratował życie 4-latki

Sonda
Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być wyższe?
Pies Boguś żywą tarczą strzelniczą dla złych ludzi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki