- W Olsztynie doszło do kolizji rowerzysty z samochodem, gdzie 43-letni mężczyzna zderzył się z toyotą i został ukarany mandatem.
- Nagranie ze zdarzenia pokazuje, jak rowerzysta uderza w pojazd i upada, co wywołało dyskusję na temat słuszności nałożonej kary.
- Były policjant drogówki, Zbigniew Korytnicki, kwestionuje decyzję olsztyńskich funkcjonariuszy, wskazując na możliwe błędne rozliczenie zdarzenia.
- Czy rowerzysta faktycznie był winny, czy też kierująca pojazdem nie ustąpiła mu pierwszeństwa? Ekspert przedstawia zaskakujące wnioski, które zmieniają perspektywę na całą sytuację.
We wtorek (28 października) policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie przyłączyli się do wojewódzkich działań pn. „Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego”. Funkcjonariusze zwracali szczególną uwagę na zachowania kierowców wobec pieszych, ale również przyglądali się jak piesi, rowerzyści czy użytkownicy hulajnóg wywiązują się ze swoich obowiązków.
Tylko w ciągu jednego dnia policjanci ujawnili blisko 30 wykroczeń popełnionych przez kierowców. Zdecydowana większość związana była w przekroczeniem dozwolonej prędkości w rejonie przejść dla pieszych.
Z policyjnych informacji wynika, że swoje „za uszami” mieli też rowerzyści. Około godz. 9 w rejonie skrzyżowania ulic Krasickiego i Wilczyńskiego w Olsztynie doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem rowerzysty i kierującej osobową toyotą. - 43-latek podczas przejeżdżania przez przejazd rowerowy nie ustąpił pierwszeństwa kierującej toyotą i wjechał w samochód. Mężczyzna został ukarany mandatem – wyjaśnia kom. Anna Balińska z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Rowerzysta może w tej sytuacji mówić o dużym pechu. Nie dość, że musi zapłacić karę, to jeszcze widać na nagraniu ze zdarzenia, udostępnionym przez KMP w Olsztynie, jak z dużą siłą uderza w samochód i wylatuje w powietrze, razem z rowerem. Po chwili z hukiem 43-latek upadł na ziemię.
Czy na pewno policjanci postąpili słusznie w tej sytuacji? Sprawą zajął się TVN24. Dziennikarze poprosili o ocenę tej sytuacji Zbigniewa Korytnickiego, byłego Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Ekspert ocenia tę sytuację inaczej niż policjanci z Olsztyna. - Na podstawie tego, co widzimy na nagraniu, uważam, że to zdarzenie zostało rozliczone nieprawidłowo - mówi Zbigniew Korytnicki. Według niego „funkcjonariusze, będący na miejscu, bazowali na tym, co powiedzieli im uczestnicy zdarzenia”.
- Mogli przypuszczać, że rowerzysta uderzył w bok tego pojazdu. Na nagraniu widać jednak, że uderzył w centralną cześć, na wysokości tablicy rejestracyjnej. Z artykułu 27 Prawa o ruchu drogowym wynika, że kierowcy muszą ustąpić pierwszeństwa rowerzystom znajdującym się na przejeździe. Zrobiłem stop klatkę i z nagrania wynika, że koło roweru było już na przejeździe, zanim na ten przejazd wjechała kierująca – wyjaśnia w rozmowie z TVN24 Korytnicki. Zdaniem eksperta policjanci powinni zająć się sprawą raz jeszcze.
CZYTAJ TEŻ: Tragedia na drodze. Pieszy popełnił błąd i zginął pod kołami nissana
Źródło: KMP w Olsztynie / TVN24
Polecany artykuł: