Utonięcie

i

Autor: KMP Toruń

To mężczyzna i kobieta

Tragedia na Mazurach, nie żyje 10-latek. Zarzuty dla dwóch osób!

2024-12-02 15:23

Są zarzuty w sprawie tragicznych wydarzeń, do których doszło w sierpniu ubiegłego roku na strzeżonym kąpielisku w jez. Sajmino w Kajkowie (woj. warmińsko-mazurskie). Utonął tam podczas zabawy z rówieśnikami 10-letni chłopiec. W tym czasie kąpieliska pilnowało dwoje ratowników wodnych. Teraz kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzuty, grozi im nawet więzienie.

10-latek utonął podczas zabawy na kąpielisku strzeżonym w Kajkowie. Poważne zarzuty dla ratowników wodnych

Nowe fakty w sprawie tragedii w Kajkowie na jeziorze Sajmino! W sierpniu ubiegłego roku 10-letni chłopiec bawił się tam w wodzie z rówieśnikami. Wydawało się, że dzieciom nic nie zagraża, było to strzeżone kąpielisko, którego pilnowało dwoje ratowników wodnych naraz. Niestety, coś jednak sprawiło, że doszło do tragicznego wypadku. 10-letni chłopiec w pewnym momencie zniknął pod wodą i już się nie wynurzył. Podniesiono alarm, utworzony został tak zwany łańcuch życia. Niestety, dziecko znaleziono na dnie akwenu. Reanimacja nie przyniosła efektu i po przewiezieniu do szpitala lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon utopionego 10-latka. Po tragedii sprawą zajęła się prokuratura. Śledczy zaczęli przyglądać się temu, jak pilnowane było kąpielisko, na którym bawiły się dzieci. W rezultacie Prokuratura Okręgowa w Elblągu doszła do wniosku, że praca obecnych wtedy nad Sajminem ratowników pozostawiała wiele do życzenia.

Grób Patrycji i Łukasza utonął w białych kwiatach. Małżeństwo zginęło ratując swoją 4-letnią córeczkę

"Prokuratura postawiła zarzuty po półtorarocznym postępowaniu m.in. po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków oraz uzyskaniu opinii biegłego"

Kobieta i mężczyzna, którzy feralnego dnia pracowali jako ratownicy nad jeziorem w Kajkowie, usłyszeli zarzuty narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osób przebywających na kąpielisku 20 sierpnia ub. roku i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Może im grozić do pięciu lat więzienia. Oboje nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Tymczasem według prokuratury ratownicy nie obserwowali stale jeziora i kąpiących się tam osób, mieli też według śledczych nie przyjąć zgłoszenia o wypadku i nie podjąć natychmiastowej akcji poszukiwawczej. "Prokuratura postawiła zarzuty po półtorarocznym postępowaniu m.in. po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków oraz uzyskaniu opinii biegłego z zakresu ratownictwa wodnego, która była kluczowa w tej sprawie" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Elblągu Ewa Ziębka.

Sonda
Umiesz pływać?
To prawda czy fałsz? Sprawdź trudnym w quizie, co wiesz o Warmii i Mazurach!
Pytanie 1 z 15
Na Warmii i Mazurach jest około tysiąc jezior

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają