Zadzwonił z informacją, że jego partnerka nie żyje. Trafił do aresztu

2025-07-30 10:59

Tragedia w Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie). Nie żyje 40-letnia kobieta, a jej 56-letni konkubent trafił do aresztu na 3 miesiące. Najprawdopodobniej para pokłóciła się, a finał tej awantury okazał się być tragiczny w skutkach. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. 56-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Super Express Google News

Dramatyczny telefon na numer alarmowy. 40-latka z Braniewa nie żyje

W niedzielne popołudnie (27 lipca) policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w Braniewie, gdzie zmarła 40-letnia mieszkanka miasta. Kobieta mieszkanie dzieliła ze swoim konkubentem. To on zadzwonił na numer alarmowy, gdy zorientował się, że jego partnerka prawdopodobnie nie żyje.

Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, dzień wcześniej para piła razem alkohol i doszło między nimi do awantury. W jej trakcie doszło też do rękoczynów, które mogły doprowadzić do śmierci kobiety. 56-letni partner kobiety, który według ustaleń śledczych, miał przyczynić się do jej śmierci, został zatrzymany. Ciało kobiety zabezpieczono do sekcji zwłok, która ma pomóc ustalić dokładną przyczynę zgonu.

- mówi w rozmowie z „Super Expressem” st. sierż. Justyna Romańczuk z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.

Zarzut i areszt dla 56-latka. Mężczyzna przyznał się do winy

Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. 56-latek został przesłuchany i przyznał się do stawianego mu zarzutu. Sąd Rejonowy w Braniewie zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.

Braniewscy policjanci nie interweniowali wcześniej wobec pary, nie wpłynęło też żadne zgłoszenie dotyczące przemocy domowej w tym związku. Para nie była objęta pomocą służb społecznych.

Policjanci zwracają uwagę, jak ważne jest reagowanie na sygnały przemocy. Bliscy, sąsiedzi i znajomi często są jedynymi osobami, które mogą dostrzec, że w pozornie „normalnym” związku, dzieje się coś niepokojącego. Warto reagować i nie być obojętnym.

CZYTAJ TEŻ: Rodzinny horror w dawnym tartaku. Syn zabił ojca deską. Tak tłumaczył się śledczym

Sonda
Czy czujesz się w swojej miejscowości bezpiecznie?
ZŁO - Jacek Jaworek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki