15-latka nie może zeznawać? Sąd: Zły stan psychiczny. Horror po śmierci w Kopernikach

i

Autor: Emiliano Vittoriosi/pexels/zdjęcie poglądowe 15-latka nie może zeznawać? Sąd: "Zły stan psychiczny". Horror po śmierci w Kopernikach

15-latka nie może zeznawać? Sąd: "Zły stan psychiczny". Horror po śmierci w Kopernikach

2021-03-11 10:45

Prawdziwy horror po śmiertelnym wypadku w Kopernikach (woj. opolskie, pow. nyski) wciąż trwa. 15-latka, która siedziała za kierownicą w momencie decydującego zderzenia z 54-latką, nie może zeznawać. Jest w "złym stanie psychicznym", podobnie jak jej matka, która siedziała obok, na miejscu pasażera.

Do śmiertelnego wypadku doszło w Kopernikach pod Nysą, w środę 24 lutego. Na placu Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej samochód osobowy najechał na wychodzącą z pracy 54-latkę. Pomimo trwającej kilkadziesiąt minut akcji ratowniczej, kobieta zmarła. Za kierownicą samochodu osobowego siedziała 15-latka, obok niej, na miejscu pasażera - jej matka.

Od tragedii minęło już 15 dni, ale zarówno nastolatka, jak jej matka, nie mogą zeznawać. To ze względu na "zły stan psychiczny". Obie Panie są teraz pod opieką psychologa.

Więcej o sprawie: Koperniki: Kobieta ZGINĘŁA pod kołami auta. Za kierownicą… 15-latka, obok jej matka. HORROR!

"Tulipan" w rękach policji

Sąd: "15-latka będzie zeznawać w niebieskim pokoju"

Sąd Rejonowy w Nysie, który będzie ustalał relację prowadzącej samochód 15-latki, przesłucha dziewczynę w tzw. "niebieskim pokoju". Ale dopiero pod koniec całego postępowania.

- Kiedy będzie zgromadzony pełny materiał dowodowy, kiedy będzie wiadomo co dokładnie się wydarzyło, nastolatka będzie przesłuchiwana przez sąd w przyjaznym pokoju przesłuchań, dawniej nazywanym niebieskim pokojem, czyli w miejscu które jest przeznaczone właśnie do przesłuchiwania dzieci i osób niepełnoletnich - komentuje w rozmowie z Radiem Eska Mariusz Ulman z Sądu Rejonowego w Nysie.

Do ustalenia wciąż pozostają przyczyny wypadku. Wiadomo, że dziewczyna uczyła się jeździć pod okiem swojej matki, ale nie wiadomo, jak do śmiertelnego zderzenia doszło. Tę sprawę bada sąd rodzinny, a biegły wstępnie wykluczył już, jakoby za wypadek miał odpowiadać zły stan techniczny samochodu. - Tu również nie ma ostatecznej wersji, ale nie sądzę by opinia biegłego się zmieniła - dodaje Ulman i zdradza, że do dyspozycji sądu i śledczych jest jeszcze jedno narzędzie. Konkretnie - analiza czasoprzestrzenna całego zdarzenia, czyli rekonstrukcja. Ta kwestia pozostaje do rozważenia na końcu postępowania, jeżeli pozostaną jakiekolwiek wątpliwości.

W tej sprawie wypowiedział się także Edward Kinder, dyrektor opolskiego WORD-u. Okazuje się, że podobne praktyki, choć bardzo niebezpieczne, bywają powszechne. "To widać po kursantach" - opowiadał. Sprawdź szczegóły TUTAJ: MAKABRA w Kopernikach. 15-latka odpowie za ŚMIERĆ starszej kobiety? Nauka jazdy skończyła się TRAGEDIĄ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki