Mirosław K. swoje chore żądze postanowił zaspokoić pod nieobecność żony. Kobieta w poniedziałek przed świętami źle się poczuła i trafiła do szpitalu z udarem. W mieszkaniu zostawiła swoją 15-letnią córkę i ojca dziewczyny.
Dwa dni po tym jak kobieta trafiła do szpitala mężczyzna dopuścił się bestialskiego czynu. Brutalnie zgwałcił swoją własną córkę. Ta, kiedy w końcu udało się jej uciec schronienie znalazła u sąsiadów. Ci od razu zadzwonili na policje. Mirosław K. został zatrzymany i usłyszał zarzut gwałtu i psychicznego, a także fizycznego znęcania się nad żoną i córką.
40-latek został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące. Obecnie czeka na proces.