Tragedia w Krzycku Wielkim. Awionetka rozbiła się na prywatnej posesji
Tragiczny początek tygodnia w Wielkopolsce. W poniedziałek (25 sierpnia) około godz. 11 na prywatnej posesji przy ul. Spokojnej w Krzycku Wielkim (woj. wielkopolskie) spadła awionetka i zapaliła się. Samolot spłonął doszczętnie. Jak poinformowała w rozmowie z „Super Expressem” bryg. mgr Lucyna Rudzińska z KW PSP w Poznaniu, dwie osoby zginęły na miejscu. Strażacy jeszcze długo po wypadku działali na miejscu zdarzenia.
Z kolei wielkopolscy policjanci ustalają, kim są ofiary wypadku w Krzycku Wielkim. Wyjaśniane są też inne szczegóły: co to był za lot, skąd i dokąd mieli udać się pasażerowie oraz dlaczego doszło do wypadku. Wiadomo, że nie ucierpiał nikt z osób, zamieszkujących okolice wypadku z udziałem awionetki.
Dziennikarze Radia Eska dotarli do jednego ze świadków dramatycznego zdarzenia. Wypadek awionetki zastał go w ogrodzie. - Huk, płomienie, dym – tak opisuje wypadek w Krzycku Wielkim mieszkaniec miejscowości. - Zanim obszedłem wszystko dookoła, samolot był spalony - dodał mężczyzna.
Do tragedii doszło w miejscowości Krzycko Wielkie, niedaleko Leszna, liczącej około tysiąc mieszkańców. Według naszych nieoficjalnych ustaleń, pojazd, który rozbił się w Krzycku Wielkim to samolot typu TECNAM należy do prywatnej firmy z Poznania. Przyleciał z Poznania do Leszna i w czasie powrotu doszło do wypadku. Poszkodowani mają około dwudziestu lat. Według nieoficjalnych informacji jedna z ofiar może być mieszkańcem miejscowości Krzycko Wielkie.
CZYTAJ TEŻ: Mija rok od tragicznego pożaru kamienicy w Poznaniu. Zginęli strażacy. Dramat, który wstrząsnął Polską
Polecany artykuł: