Nowe informacje

Marcin W. zadźgał nożem dwie osoby. Nie spędzi reszty życia za kratkami!? Decyzja zapadła

2023-12-12 17:15

Marcin W., który w marcu zabił dwie osoby w pow. międzychodzkim (woj. wielkopolskie) - 22-letniego mężczyznę oraz 45-letnią kobietę - najprawdopodobniej nie spędzi reszty życia za kratkami. We wtorek, 12 grudnia, Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o umieszczeniu 24-latka w szpitalu psychiatrycznym. Jak się okazuje, nie pierwszy raz.

Zabił dwie osoby. Sam zgłosił się na policję

Wracamy do sprawy dwóch makabrycznych zabójstw. Pod koniec marca w Muchocinie w pow. międzychodzkim, 24-letni Marcin W. zabił 22-letniego mężczyznę. Miał mu zadać aż 46 ciosów nożem! Następnie 24-latek podpalił mieszkanie, aby zatrzeć ślady i zabrał samochód należący do ofiary.

Wkrótce potem w Międzychodzie Marcin W. dopuścił się kolejnej zbrodni. Zabił nożem 45-letnią kobietę. Po dokonaniu obydwu zabójstw mężczyzna miał porzucić skradziony samochód niedaleko Międzychodu i uciec do lasu.

W intensywnych poszukiwaniach mordercy udział brali m.in. policjanci z Międzychodu i KWP w Poznaniu. Następnego dnia 24-latek sam zgłosił się do Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.

Na wniosek prokuratury Marcin W. został tymczasowo aresztowany. Jak informowali wówczas śledczy, w trakcie przesłuchań przed prokuratorem oraz przed sądem, podejrzany przyznał się do popełnionych zabójstw. Śledczy zakładali, że tłem zbrodni mogła być "domniemana, urojona miłość", bowiem zabity w Muchocinie mężczyzna był bratem kobiety, która w przeszłości była nękana przez Marcina W.

Zabójca dwóch osób nie trafi za kratki

Okazuje się, że Marcin W. za popełnione czyny nie trafi do więzienia! W październiku śledczy skierowali do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie podejrzanego w zakładzie psychiatrycznym. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak informował wówczas PAP, że Marcin W. został przebadany przez biegłych z zakresu psychiatrii. "Według opinii podejrzany był niepoczytalny w chwili popełniania zarzucanych mu czynów, czyli podwójnego zabójstwa i uszkodzenia mienia" - powiedział prokurator.

We wtorek (12 grudnia) w Sądzie Okręgowym w Poznaniu odbyło się posiedzenie w sprawie Marcina W. Po posiedzeniu sąd wydał postanowienie, na mocy którego Marcin W. zostanie umieszczony w szpitalu psychiatrycznym typu zamkniętego. "Sąd nie miał żadnych wątpliwości, co do tego, że Marcin W. jest sprawcą wszystkich czynów, które zostały mu zarzucone" - podkreśliła w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Katarzyna Wolff.

"Należy podkreślić, że Marcin W. przyznał się do tych zarzutów, złożył zeznania, w których opisał ich przebieg. Nadto, na sprawstwa Marcina W. wskazuje bogaty materiał dowodowy zebrany w śledztwie. Można tutaj wskazać m.in. na zeznania świadków (…) jak i zebraną w sprawie dokumentację, w tym protokół oględzin miejsca zdarzenia" - dodała.

Sędzia podkreśliła również, że "w toku postępowania przygotowawczego zebrano liczne dowody, w tym ślady biologiczne, które w sposób niebudzący wątpliwości wskazały na to, że sprawstwo Marcina W. odnośnie tych czynów nie budzi najmniejszych wątpliwości".

Sąd uznał ponadto, opierając się na opinii biegłych, dwóch lekarzy psychiatrów i biegłego psychologa, że zachodzi konieczność orzeczenia środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia Marcina W. w szpitalu psychiatrycznym typu zamkniętego. "Z opinii biegłych wynika, iż zachodzą przesłanki do umorzenia postępowania z tego względu, że stan psychiczny Marcina W., zaburzenia jakie towarzyszyły tym zdarzeniom, wskazują na to, że nie może ponosić odpowiedzialności karnej, jako że jego poczytalność w chwili tych zdarzeń była wyłączona" - podkreśliła sędzia.

Dodała także, że biegli w swej opinii wskazali, że "zachodzi obawa, iż Marcin W. mógłby dopuścić się w przyszłości podobnego czynu o znacznym stopniu społecznej szkodliwości. Biegli wprost podali, że Marcin W. jest osobą niebezpieczną (…) w tej sytuacji leczenie Marcina W. w warunkach ambulatoryjnych jest zupełnie kluczowe, stąd też takie orzeczenie sądu".

Marcin W. nie pierwszy raz trafi do szpitala psychiatrycznego

Jak się okazuje, Marcin W. w przeszłości przebywał już w zakładzie psychiatrycznym. Miało to związek ze sprawą z 2019 roku, która dotyczyła nękania, naruszenia miru domowego i znieważenia funkcjonariuszy policji. Jak informowała w marcu prokuratura, mężczyzna został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym w ramach środka zabezpieczającego. W marcu ubiegłego roku został zwolniony przez sąd i zastosowano wobec niego wolnościowe środki zabezpieczające. Według informacji uzyskanych od bliskich Marcina W. mężczyzna po kilku miesiącach od wyjścia z zakładu psychiatrycznego przestał zażywać leki.

QUIZ. Poniedziałkowy test z wiedzy ogólnej. Sukcesem wynik powyżej 5/10!

Pytanie 1 z 10
Jeśli chcemy odwiedzić miejsce bitwy pod Grunwaldem, to musimy się udać do województwa...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki