Ta informacja zelektryzowała historyków sztuki, prywatnych kolekcjonerów i wszystkie muzea w Polsce. Zaginiony obraz Józefa Chełmońskiego odnalazł się w starej, prywatnej willi pod Warszawą! To „Wieczór letni”, namalowany w tym samym czasie, co słynne „Babie lato”. Co ciekawe - właściciele obrazu nie wiedzieli, że w ich domu wisi aż tak cenne dzieło sztuki.
Zobacz: Ten obraz jest wart fortunę! Wisiał w starej willi
Obraz Chełmońskiego ostatni raz był widziany w 1890 roku, na wystawie w warszawskiej Zachęcie. Potem przepadł jak kamień w wodę i przez 133 lata nikt nie wiedział, co się z nim dzieje, aż do czasu, gdy jego obecni właściciele postanowili poznać historię obrazu, który… codziennie mijali w swoim domu.
Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że obraz to autentyczne dzieło wybitnego realisty - Józefa Chełmońskiego, które dodatkowo warte jest fortunę. Jak przekonują byli już właściciele „Wieczoru letniego”, którzy chcą pozostać anonimowi, obraz był dla nich po prostu rodzinną pamiątką, którą przekazywano z pokolenia na pokolenie. Gdy prawda wyszła na jaw, postanowili obraz sprzedać. „Wieczór letni” został sprzedany 15 czerwca w Desa Unicum na aukcji. Z prawa pierwokupu skorzystało Muzeum Narodowe w Poznaniu, nabywając płótno czołowego przedstawiciela realizmu za kwotę 4 320 000 złotych (kwota uwzględnia opłatę aukcyjną). Jest to najdrożej sprzedana praca tego artysty w historii.
Całkowity obrót aukcji „Sztuka Dawna. XIX w., Modernizm, Międzywojnie” wyniósł 13 158 000 zł (kwota uwzględnia opłatę aukcyjną). Drugim najdrożej sprzedanym obiektem na tej aukcji był obraz Tadeusza Makowskiego „Dzieci przy płocie (Enfants)". Kwota sprzedaży wyniosła 1 872 000 zł.
Jak mówią historycy sztuki, przypadek „Wieczoru letniego” Chełmońskiego nie jest odosobniony. W wielu polskich domach skrywają się prawdziwe perełki i to nie tylko obrazy, ale także sztuka użytkowa. Regularnie w okolicach Zakopanego, na strychach, odnajdywane są zapomniane portrety Witkacego. Z kolei w Krakowie, w piwnicach, szkice Stryjeńskiej lub Nikifora. Jak to możliwe? Przed laty (w czasie II wojny światowej i po wojnie) właściciele obrazów ukrywali je, a potem o nich zapominano. Warto dodać, że w polskich domach wciąż znajdują się przedwojenne, bardzo popularne, serwisy kawowe, które na aukcjach osiągają ceny nawet do 25 tysięcy złotych.
Z domowym znaleziskiem warto zgłosić się do renomowanych ekspertów, którzy bezpłatnie sprawdzą jego autentyczność i dokonają wyceny. Taka usługa jest dostępna w DESA Unicum. - Dzięki temu właściciele dzieła będą mieli pewność, że będzie to bezpieczna transakcja, a nowi nabywcy otrzymają certyfikat autentyczności, który jest honorowany na całym świecie, także przez inne domy aukcyjne – mówi Jan Koszutski. z DESA Unicum.