Pogrzeb strażaka, który zginął w katastrofie awionetki! Ruszyła zbiórka dla jego 6-letniego synka

W poniedziałek, 8 września, Poznań pożegna Mikołaja Stołowskiego – strażaka, ratownika medycznego i pasjonata lotnictwa, który zginął tragicznie w katastrofie awionetki pod Lesznem. Msza żałobna odbędzie się o godzinie 11:00 w parafii Świętych Cyryla i Metodego, a pogrzeb o 12:30 na Cmentarzu Junikowskim.

Super Express Google News
  • Mikołaj Stołowski, 37-letni strażak i ratownik z Poznania, zginął 25 sierpnia w katastrofie lotniczej w Krzycku Wielkim wraz z 20-letnim Jakubem Pracharczykiem.
  • Pogrzeb Mikołaja Stołowskiego odbędzie się 8 września w Poznaniu: msza o 11:00 w parafii Cyryla i Metodego, a następnie o 12:30 ceremonia na Cmentarzu Junikowskim.
  • Uruchomiono zbiórkę na siepomaga.pl dla 6-letniego syna, Franka, aby wesprzeć jego i jego mamę Yulię w trudnym czasie.
  • Mikołaj Stołowski był znanym i cenionym strażakiem lotniskowym, ratownikiem medycznym oraz członkiem WOPR, a lotnictwo było jego wielką pasją.

Mikołaj Stołowski miał zaledwie 37 lat. Był znany w środowisku strażaków i ratowników w Poznaniu jako człowiek oddany swojej pracy i zawsze gotowy nieść pomoc innym. Zginął 25 sierpnia w katastrofie lotniczej, do której doszło w Krzycku Wielkim. Pilotowana przez niego awionetka spadła na prywatną posesję. Na pokładzie znajdował się także 20-letni sportowiec Jakub Pracharczyk, który realizował voucher na lot w prezencie urodzinowym. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu.

Pogrzeb Mikołaja Stołowskiego zaplanowano na poniedziałek, 8 września. O godzinie 11.00 rozpocznie się msza żałobna w parafii Świętych Cyryla i Metodego Apostołów Słowian i Patronów Europy przy ul. Stanisława Wigury 5 w Poznaniu. Następnie, o godzinie 12.30, odbędzie się ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Junikowskim.

Tragedia poruszyła nie tylko rodzinę i bliskich, ale także całe środowisko strażaków i ratowników. Koledzy Mikołaja uruchomili zbiórkę na portalu siepomaga.pl dla jego sześcioletniego syna Franka. – „Nigdy nie zostawiamy przyjaciół samych w potrzebie, dlatego chcemy zadbać o syna Mikołaja. Ta zbiórka ma na celu pomóc właśnie jemu i jego mamie Yulii” – podkreślają współpracownicy.

Mikołaj Stołowski przez lata pracował jako strażak w Lotniskowej Służbie Ratowniczo-Gaśniczej na lotnisku Poznań-Ławica oraz jako ratownik medyczny w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Był również aktywnym członkiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i wielokrotnie odznaczano go za działalność na rzecz tej organizacji. – „Lotnictwo było jego wielką pasją, którą dzielił się z innymi. Regularnie w straży lotniskowej przeprowadzał szkolenia z zakresu samolotów lotnictwa ogólnego oraz z udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Niestety, za tę pasję przyszło mu zapłacić najwyższą cenę” – wspominają koledzy.

h.

Współpracownicy i przyjaciele wierzą, że pomoc finansowa będzie choć niewielkim wsparciem dla rodziny w tym trudnym czasie. – „Mikołaj pozostanie w naszej pamięci na zawsze jako człowiek, który zawsze niósł pomoc innym. Mamy nadzieję, że dobro, którym się dzielił, wróci do jego synka i żony” – napisali w apelu o wsparcie.

Mikołaj Stołowski zostawił żonę i sześcioletniego syna. Cała społeczność, w której żył i pracował, przygotowuje się do pożegnania człowieka, który przez lata ratował innych, a którego życie zakończyło się w tak tragicznych okoliczności.

Policja o wypadku awionetki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki