Swarzędz: 12-letnia dziewczynka chciała się rzucić pod pociąg. Powiedziała nam, że nie ma po co żyć...

i

Autor: pixabay.com

Swarzędz: 12-letnia dziewczynka chciała się rzucić pod pociąg. "Powiedziała nam, że nie ma po co żyć..."

2020-06-01 13:05

W Swarzędzu pod Poznaniem 12-letnia dziewczynka chciała się rzucić pod pociąg. O wszystkim wiedziała jej koleżanka, która na szczęście zadzwoniła na policję. Dziewczynkę na nasypie kolejowym odnaleźli strażnicy miejscy. - Była załamana i powiedziała nam, że nie ma po co żyć - powiedział SUPER EXPRESSOWI Piotr Kubczak, komendant Straży Miejskiej w Swarzędzu.

Nastoletnich dramatów nie można lekceważyć. To, co dla dorosłych może okazać się błahostką, dla dojrzewającego dziecka może być tragedią. A wtedy do prawdziwego dramatu może być naprawdę blisko. Samobójstwo pod Poznaniem chciała popełnić 12-latka. O jej problemach na szczęście wiedziała jej koleżanka, która nie ukryła wszystkiego przed dorosłymi, ale wykazała się odpowiedzialnością i zadzwoniła na policję.

Czytaj też: Zakupy żywności przez internet? Nawet nabiał można zamówić!

CZYTAJ: Żegnaj Norbercie... Tak wyglądała ostatnia droga 16-latka, który powiesił się w szafie [ZDJĘCIA]

Wtedy do akcji wkroczyli strażnicy miejscy, którzy doskonale znają teren przy torach w Swarzędzu. Jest tam jedno wyjątkowo nieszczęśliwe miejsce, gdzie często dochodzi do wypadków. - Pociągi intercity pędzą tutaj naprawdę szybko, a maszynista gdy wychodzi z łuku, nie ma czasu na reakcję  - mówi Kubczak. To właśnie tam strażnicy znaleźli roztrzęsioną dziewczynkę. Zapłakana powiedziała, że nie ma po co żyć…

Na szczęście nie doszło do tragedii, a dziewczynką zaopiekowali się policjanci.

Sonda
Czy Twoim zdaniem wiedza Polaków o aspektach związanych ze zdrowiem psychicznym jest wystarczająca?
Chciał zabić znajomego. Dźgał nożem i dusił

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki