Krwawa egzekucja w Poznaniu

Mikołajowi zabrano broń, by mu ją oddać. Nawet Julia zeznała, że nie stanowi zagrożenia

2023-07-18 5:00

Skąd sprawca strzelaniny w Poznaniu, w wyniku której zginął on sam i Konrad D., miał broń? 29-letni Mikołaj D. podszedł do mężczyzny i swojej byłej dziewczyny, Julii H., i zastrzelił 30-latka, a później wycelował w swoją głowę i pociągnął za spust. Okazuje się, że 29-latek miał pozwolenie na broń, które stracił na początku 2022 r. Wcześniej groził, że coś sobie zrobi.

Strzelanina w Poznaniu. Mikołaj D. stracił pozwolenie na brań, ale je odzyskał

Mikołaj D., sprawca strzelaniny w Poznaniu, w wyniku której zginęły dwie osoby, miał pozwolenie na broń, które stracił na początku 2022 r., by je ponownie odzyskać - informuje PAP. 29-latek miał ciężko znosić rozstanie ze swoją dziewczyną Julią H., a w czasie jednej z rozmów powiedział 20-latce, już po tym jak przestali być parą, że sobie coś zrobi. Ta poinformowała o wszystkim policję w Poznaniu, a mundurowi zawieźli go do szpitala. Jednocześnie zapadła decyzja o skonfiskowaniu mu dwóch sztuk broni: pistoletu do celów sportowych i karabinu do celów kolekcjonerskich i odebraniu mu pozwolenia, które miał od 2018 r. Mężczyzna należał ponadto do klubu strzeleckiego. - Złożył wniosek o 5 sztuk broni sportowej i 10 sztuk broni kolekcjonerskiej. Spełnił wszystkie wymogi: przeszedł kurs, zdał egzamin, przedłożył opinię lekarską i na tej podstawie taką licencję i takie zezwolenia dostał - wyjaśnia Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu w rozmowie z PAP.  Mężczyzna postanowił się jednak odwołać od decyzji o cofnięciu mu uprawnień i dostarczył m.in. nową opinię lekarską, a także przeszedł specjalistyczne badania w poradni medycyny pracy i uzyskał kolejną korzystną dla siebie opinię. To nie wszystko, bo policja postanowiła przesłuchać świadków z najbliższego otoczenia 29-latka.

- W tej sprawie była wysłuchana również jego była dziewczyna. Żadna z tych osób, żaden z tych świadków nie przekazał informacji, że on może stanowić jakiekolwiek zagrożenie, czy dla siebie, czy dla innych osób. W związku z tym, że wyczerpała się cała ta droga odwoławcza musieliśmy mu tę broń oddać - tak są skonstruowane aktualne przepisy - mówi PAP Borowiak.

Jak informuje PAP, po odzyskaniu zezwolenia na broń sprawca strzelaniny w Poznaniu w marcu br. odebrał dwa skonfiskowane wcześniej pistolety. Później dokupił jeszcze jeden - marki Glock - z którego miał zabić 30-latka i strzelić sobie w głowę.

Sonda
Zamierzasz starać się o pozwolenie na broń?
Tłum chciał dokonać samosądu na pedofilach? Szokujące sceny na basenie miejskim.
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki