Radom: Marysia po porodzie wróciła do domu bez mamy. Gabrysia zmarła w wieku 29 lat

i

Autor: Siepomaga.pl Radom: Marysia po porodzie wróciła do domu bez mamy. Gabrysia zmarła w wieku 29 lat

Radom: Marysia po porodzie wróciła do domu bez mamy. Gabrysia zmarła w wieku 29 lat

2021-05-10 8:49

Gabrysia trafiła do szpitala w Radomiu pod koniec kwietnia. Miała potwierdzony test na koronawirusa i była w dziewiątym miesiącu ciąży. Dzień później, a trzy tygodnie przed czasem, urodziła się Marianna. Niestety, malutka dziewczynka ze szpitala wróciła już bez mamy. Ogromna tragedia dotknęła rodzinę, dla której w internecie ruszyła nawet specjalna zbiórka. Jacek nie zdążył się pożegnać z żoną, ale musi być silny dla córeczki Marysi. "Trzymajcie się", dodają otuchy mieszkańcy.

Spis treści

  1. Marysia po porodzie wróciła do domu bez mamy. Gabrysia zmarła w wieku 29 lat
  2. Jacek nie zdążył pożegnać się z żoną. Musi być silny dla córeczki Marysi
  3. Zbiórka dla małej Marianny. Ludzie chcą zapewnić dziewczynce lepszy start

Marysia po porodzie wróciła do domu bez mamy. Gabrysia zmarła w wieku 29 lat

Gabrysia trafiła do szpitala w Radomiu pod koniec kwietnia 2021 roku. Miała potwierdzony test na koronawirusa i była w dziewiątym miesiącu ciążyDzień później, a trzy tygodnie przed czasem, narodziła się Marianka. Niestety, dziewczynka nie wróciła ze szpitala do domu z mamą, bo stan Gabrysi zaczął się pogarszać i kolejnego dnia trafiła pod tlen. "Wtedy cieszyliśmy się, że to tylko tlen, a nie respirator. Nasza radość przygasła dwa dni później, kiedy Gabi po nocnych problemach z oddychaniem trafiła na oddział covidowy, a potem na OIOM. Po chwilowej poprawie, w Wielkanoc stan Gabi pogorszył się na tyle, że przetransportowano ją śmigłowcem do szpitala w Lublinie", relacjonuje założyciel zbiórki dla małej dziewczynki. Po zdiagnozowaniu wielu zatorów w płucach podjęto się ryzykownej, ale dającej największe nadzieje operacji. Niestety, po operacji Gabrysia zmarła w wieku 29 lat - stało się to w nocy z 6 na 7 kwietnia 2021 roku. 

Jacek nie zdążył pożegnać się z żoną. Musi być silny dla córeczki Marysi

Jacek, mąż pani Gabrysi, nie zdążył się nawet z nią pożegnać z uwagi na kwarantannę spowodowaną COVID-19. Mała Marianna została bez mamy. "Nigdy jej nawet nie zobaczyła. Wszyscy wiemy, jak ciężko w obecnych czasach żyje się na świecie. Niemal każdy z nas ma często problemy, aby związać koniec jednego miesiąca z początkiem kolejnego. Jacek został sam z Marianką. Póki co ma możliwość urlopu wychowawczego, ale to nie potrwa długo. W końcu będzie musiał wrócić do pracy, a maleństwo będzie potrzebowało opieki. Z czasem Marianna pójdzie do przedszkola, potem do szkoły, a wydatki wcale nie będą mniejsze", czytamy w serwisie Siepomaga.pl. Wtedy pojawił się pomysł, by uruchomić zbiórkę. Ludzie od razu rzucili się do pomocy. 

Zbiórka dla małej Marianny. Ludzie chcą zapewnić dziewczynce lepszy start

Po tych tragicznych wydarzeniach bliscy Marianny zdecydowali o założeniu dla niej zbiórki w serwisie Siepomaga.pl. "Już dziś prosimy was o wsparcie dla małej Marianki. Jedna osoba niewiele zdziała, ale wspólnie możemy zapewnić jej lepszy start w życiu", czytamy. Ludzie od razu rzucili się na pomoc, by zapewnić dziewczynce lepszy start. W komentarzach posypały się wyrazy współczucia i wsparcia. "Trzymamy kciuki. Oby wszystko się poukładało", "Trzymaj się, bądź silny dla malucha", "To strasznie przykre. Trzymaj się Jacek", piszą w licznych wpisach pod zbiórką. Każdy może pomóc. Szczegóły znajdziecie tutaj: Dla Marysi po śmierci mamy.

Sonda
Czy boisz się zakażenia koronawirusem?
Pogrzeb policjanta

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki