Atak zimy na Podkarpaciu: Tysiące domów bez prądu! Strażacy interweniowali setki razy, śnieg paraliżuje region
Jak wynika z danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, intensywne opady śniegu, które spadły na region, spowodowały masowe awarie energetyczne. Blisko 75 tysięcy odbiorców jest obecnie pozbawionych prądu. To dramatyczna sytuacja, która dotyka tysięcy rodzin, zwłaszcza w obliczu niskich temperatur. Najgorzej jest w rejonach: Krosna (gdzie prądu nie ma 30 tys. odbiorców), Sanoka (15 tys.), Mielca (8 tys.), Rzeszowa (7,5 tys.) i Leżajska (6,5 tys.). Służby energetyczne pracują w pocie czoła, próbując przywrócić zasilanie, jednak pojawiające się wciąż nowe awarie sprawiają, że walka z żywiołem jest niezwykle trudna. Ciężki, mokry śnieg zalega na liniach energetycznych, a pod jego naporem gałęzie łamią się i zrywają przewody, co prowadzi do kolejnych przerw w dostawach. – W dniach 21 na 22 - 27 razy wyjeżdżali strażacy OSP i PSP z powiatu bieszczadzkiego do usuwania skutków intensywnych opadów śniegu w naszym regionie. Nasze działania polegają głównie na usuwaniu połamanych drzew i konarów leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach oraz liniach energetycznych. Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny – informująstrażacy z Ustrzyk Dolnych.
Strażacy w akcji: Setki interwencji i walka z połamami drzewami na Podkarpaciu
Nie tylko energetycy mają pełne ręce roboty. Strażacy z Podkarpacia odnotowali już 775 interwencji w ciągu zaledwie 12 godzin. To pokazuje skalę problemu i ogromne zaangażowanie służb ratunkowych. Najwięcej zgłoszeń pochodzi z powiatów położonych na południu województwa, takich jak jasielski, krośnieński i sanocki. Głównym zadaniem strażaków jest usuwanie połamanych drzew i gałęzi, które tarasują jezdnie, chodniki i – co najważniejsze – leżą na liniach energetycznych, uniemożliwiając ich naprawę. Mimo trudnych warunków, drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne, choć lokalnie występują poważne utrudnienia, zwłaszcza w okolicach Nowego Żmigrodu w powiecie jasielskim. Kierowcy muszą zachować szczególną ostrożność i liczyć się z opóźnieniami.