Tradycja sięga kilkuset lat

Wielki Czwartek rozbrzmiewa tradycją! Bębny na ulicach Przeworska

W Przeworsku na Podkarpaciu bębniarze zwani doboszami w Wielki Czwartek - jak co roku - o godz. 16 przechodzą wokół miasta i bębnią. To znak, że zaczął się okres Triduum Paschalnego i oczekiwanie na święta Wielkanocne. Tradycja znana od wieków po dziś dzień wzbudza zainteresowanie. Początki tego zwyczaju mogą sięgać XVII wieku i najazdu Tatarów, kiedy to przeworszczanie bębnieniem odpędzili wroga z miasta.

Super Express Google News

W Przeworsku stawiają na głośną tradycję

Mieszkańcy malutkiego Przeworska na Podkarpaciu są wierni swojej wielowiekowej tradycji. W Wielki Czwartek uderzenia w bębny rozeszły się po mieście szerokim echem. Również w Wielki Piątek w Przeworsku można spotkać doboszy. Hałas wywołany przez bębny (czasem to też drewniane naczynia) pojawia się niemal w każdej tutejszej legendzie. To prawdopodobnie właśnie ten hałas przyczynił się do wielkiego zwycięstwa mieszkańców dawnego Przeworska nad armią Tatarów.

Tradycja z bębnami sięga XVII wieku

Jedno z wyjaśnień pochodzenia tego zwyczaju jest następujące: w 1624 r. Tatarzy napadli na Przeworsk. Zaatakowali miasto od strony wschodniej – przypuścili szturm na warownię – klasztor oo. bernardynów. Kiedy doszło do spotkania tatarskiego dowódcy (agi) z gwardianem (przełożonym klasztoru) okazało się, że są oni kolegami ze szkół zagranicznych. Ugoszczony w refektarzu, wysłuchał próśb kolegi gwardiana, aby powstrzymać szturm i wymyślił fortel. Szturmu z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek nie będzie, bo dowódca uda chorobę.

Hałas, który ocalił miasto! Wielki Czwartek z bębnami w tle

Tymczasem mieszkańcy miasta mieli wziąć drewniane naczynia (cebrzyki, baryłki, niecki) i bijąc w nie, czyniąc wrzask – ruszyć od strony Mleczki na klasztor. Tatarzy pod wodzą niedoświadczonego dowódcy potraktują hałas jako odgłos potężnej odsieczy, która przybywa na pomoc i zawrócą. W nocy zmobilizowano chłopów z okolicznych wsi i przysiółków Przeworska: Mokrzanki, Studzianu, Grzęski. Ruszyli z naczyniami, z hukiem i hałasem. Zastępca chorego dowódcy przeraził się i zarządził zwinięcie obozu i odwrót. Rano miasto było wolne. Na pamiątkę odniesionego zwycięstwa usypano kopiec tatarski. Zaś od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Niedzieli na ulicach Przeworska słychać bębnienie.

Na kopcu najpierw powstał obelisk w formie kolumny, później, choć zapewne jeszcze w XVII wieku, dodano ażurową kapliczkę. Na początku mieściła się w niej drewniana figurka Chrystusa Frasobliwego. Z czasem sam obelisk lekko się przechylił, a Chrystus Frasobliwy zaginął. Na jego miejsce wstawiono nową figurkę.

Od teraz co roku w Wielki Czwartek w mieście pojawiają się bębniarze i punktualnie o godz. 16 obwieszczają początek Triduum Paschalnego, czyli najważniejszych świąt dla chrześcijan. Tradycyjnie bębniarze czy też dobosze pojawią się na ulicach miasta w Wielki Piątek. Przeworszczanie zawsze ciepło witają doboszy, zatrzymują się, robią zdjęcia i otwierają okna by posłuchać bębnienia. To wciąż żywa tradycja którą pamiętają najstarsi mieszkańcy tego podrzeszowskiego miasteczka.

CZYTAJ TEŻ: Muzeum Pisanki w Błażowej ma jajka z życzeniami dla... Putina! „Władeczku, czekam”

Sonda
Co najchętniej pieczesz na Wielkanoc?
Bębniarze z Przeworska rozpoczęli Triduum Paschalne

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki