Mariusz i Krzysztof zginęli w katastrofie śmigłowca. Przekazano szczegóły ostatniego pożegnania

2025-12-03 11:10

W katastrofie śmigłowca pod Rzeszowem zginęli dwaj bracia, prtzedsiębiorcy z Podkarpacia. Mariusz (44 l.) i Krzysztof (41 l.) z Przeworska angażowali się w sprawy lokalne - ich firma była m.in. sponsorem klubu piłkarskiego MKS Kańczuga 1949. Właśnie przekazano informację o ostatnim pożegnaniu braci.

  • W katastrofie śmigłowca pod Rzeszowem zginęło dwóch braci, znanych przedsiębiorców z Podkarpacia.
  • Ustalono szczegóły ostatniego pożegnania Mariusza (44 l.) i Krzysztofa (41 l.).
  • Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku.

Przeworsk. Ostatnie pożegnanie braci

Firma SupFol, której właścicielami byli Mariusz (44 l.) i Krzysztof (41 l.) przekazała informację o uroczystości, podczas której zmarli tragicznie bracia zostaną pożegnani. Pogrzeb odbędzie się w piątek, 5 grudnia 2025. Najpierw różaniec (godz. 11:30) i msza żałobna (godz. 12:00) w Bazylice Kolegiackiej pw. Ducha Świętego w Przeworsku. Następnie ciała zmarłych zostaną odprowadzone na cmentarz stary w Przeworsku.

Katastrofa śmigłowca. Wypadek pod Rzeszowem

Do tragedii, która wstrząsnęła całą Polską doszło w sobotę (29 listopada 2025) w okolicach miejscowości Malawa pod Rzeszowem. W katastrofie śmigłowca zginęli bracia - Mariusz i Krzysztof, znani przedsiębiorcy, właściciele firmy SupFol z Przeworska. Warunki pogodowe były bardzo trudne, strażacy musieli użyć quadów. Helikopter Robinson R44 leciał z Krosna, z międzylądowaniem w miejscowości Zagorzyce, a następnie kontynuował lot w kierunku Przeworska. Jednak na wysokości miejscowości Malawa doszło do zmiany kursu. Maszyna już nigdy nie wróciła do Przeworska.

Odeszli młodzi, przedsiębiorczy ludzie, pozostawiając po sobie wiele dobra i życzliwości – napisał w mediach społecznościowych starosta przeworski Dariusz Łapa.

Ustalenia prokuratury

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie w poniedziałek 1 grudnia 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie wypadku. Katarzyna Drupka, zastępca Prokuratora Okręgowego wskazała na bardzo trudne warunki atmosferyczne, które panowały tego feralnego dnia: "gęsta mgła ograniczała widzialności do kilkunastu metrów". Na miejscu znaleziono dokumenty wskazujące na to, że dzień przed katastrofą, helikopter przeszedł pozytywnie przegląd techniczny w specjalistycznej firmie. Przedstawiono wyniki sekcji zwłok, które są jednoznaczne - obaj bracia zginęli natychmiast. 

Groźny wypadek 11-latka na hulajnodze. Jechał bez kasku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki