Szczere wyznanie mamy pięcioraczków. Nie każda kobieta chce o tym mówić. Internautki ruszyły z pomocą

i

Autor: Instagram Pięcioraczki z Horyńca Szczere wyznanie mamy pięcioraczków. Nie każda kobieta chce o tym mówić. Internautki ruszyły z pomocą

Ważny temat

Szczere wyznanie mamy pięcioraczków. Nie każda kobieta chce o tym mówić. Internautki ruszyły z pomocą

2023-04-13 5:00

Rodzina państwa Clarków z miejscowości Puchacze na Podkarpaciu (gmina Horyniec-Zdrój) stała się sławna na całą Polskę za sprawą narodzin pięcioraczków! Takie porody zdarzają się niezwykle rzadko. Pani Dominika, mama pięcioraczków, w ostatnim czasie zadała swoim obserwatorkom pytanie dotyczące laktacji. Internautki bardzo szybko pospieszyły z pomocą!

Narodziny pięcioraczków były na ustach całej Polski. Charles Patrick, Henry James, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy przyszły na świat w krakowskim szpitalu. Dominika i Vincent Clarkowie, którzy na co dzień mieszkają we wsi Puchacze w gminie Horyniec-Zdrój, wychowywali już siedmioro dzieci i zapragnęli ósmego dziecka. Na świecie pojawiła się aż piątka dzieci. Przyszedł jednak cios. Henry James Clarke żył zaledwie 3 dni. Starsze rodzeństwo pożegnało zmarłego maluszka wypuszczając w niebo biało-niebieskie balony, a przed domem zapalili race na znak pamięci. Charli musiał przejść operację serca, miał w nim "dziurkę". Na szczęście, operacja się udała, a chłopiec wrócił już do pozostałych sióstr w szpitalu. Pani Dominika po porodzie musiała przejść operację kolana, które nie wytrzymało ciężkiej ciąży i wylądowała na wózku inwalidzkim, aby nie przeciążać zoperowanego stawu. Czeka ją jeszcze drugi taki sam zabieg, ale nie poddaje się! Swój hart ducha kobieta pokazała w święta, co jednak doprowadziło do dwóch wypadków.

Mama pięcioraczków o laktacji

Mama pięcioraczków poruszyła kilka dni temu na Instagramie ważny - chociaż wiele kobiet nie chce o tym mówić - temat. Kobieta przyznała, że jej piersi nie produkują pokarmu w takiej ilości, jak przy starszych dzieciach.

- Mleka nie przybywa, a zapotrzebowanie coraz większe – przyznała pani Dominika.

Kobieta regularnie jeździ do Krakowa, gdzie przebywają maluszki. Dowozi im pokarm, ale w ostatnim czasie miała z nim problem. Pani Dominika jest doświadczoną mamą, ale nigdy wcześniej nie miała takich kłopotów.

- Ja nigdy problemu z laktacją nie miałam, 2 pary bliźniaków wykarmiłam ponad rok, musiałam w stanik wpychać pieluszki tetrowe, bo wkładki laktacyjne nie pomagały, a tu taki problem. Myślę, że stres i zmęczenie odgrywają tu dużą rolę, ale też to, że ja po prostu nie znam nowoczesnych metod na tworzenie i odciąganie pokarmu – można przeczytać.

Na pomoc ruszyły internautki. Podesłały mnóstwo pomysłów, które pani Dominika zamierza wykorzystać. We wpisie podziękowała za szybki odzew.

- Naprawdę wam wszystkim dziękuję, dziś mąż zakupił karmi w dwóch smakach (pyta was, który smak lepszy) - napisała.

Internautki przesłały mnóstwo propozycji:

"Mi działał słód jęczmienny w formie syropu w słoiku zamawiałam na allegro. Dodawałam go do herbaty"; "Femaltiker z mlekiem albo piwo 0%"; "U mnie pomagało tylko brak stresu i picie wody, po innych napojach typu karmi itp. nie czułam różnicy. Tylko spokój" ; "Ja ściągałam pokarm w ten sposób, że na jednej piersi zaczepiony był kolektor pokarmu, na drugiej laktator i potem zamiana. Popijałam piwo Karmi i chyba Piulatte lepiej działało niż Femaltiker" ; "Kupić słód jęczmienny w słoiku lub taki w proszku i pić z wodą" - to niektóre z nich.

Polsko- angielska rodzina przygotowuje się do Wielkanocy i czeka na czworaczki
Sonda
Planujesz dzieci?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki