Jamnica: Wstrząsająca relacja świadka! Sebastianek został sam. „Był tylko płacz i wołał mamę”

i

Autor: KPP Stalowa Wola, Beata Olejarka/SE Jamnica. Koszmar na drodze. Pijany kierowca zabił rodziców 3-latka

W wypadku w Jamnicy zginęło małżeństwo. Sprawca opuści szpital i trafi do aresztu z oddziałem szpitalnym

2021-07-20 14:44

Podejrzany o spowodowanie po pijanemu tragicznego wypadku, w którym zginęło małżeństwo, Marzena (+37 l.) i Mariusz (+39 l.) K. z Przędzla, a ich synek, 3-letni Sebastianek został ranny, 37-letni Grzegorz G. opuści szpital, gdzie przebywa po operacji, i zostanie umieszczony w areszcie śledczym z oddziałem szpitalnym - wynika z informacji przekazanych przez Polską Agencję Prasową.

Prok. Jacek Węgrzynowicz z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, prowadzącej śledztwo w tej sprawie, poinformował we wtorek, 20.07 PAP, że biegły po zbadaniu podejrzanego stwierdził, że może on opuścić już szpital i zostać przewieziony do aresztu śledczego z oddziałem szpitalnym. - Dopełniamy ostatnich czynności i jeszcze dziś mężczyzna trafi do aresztu na ul. Montelupich w Krakowie – dodał prokurator.

Do tragicznego wypadku doszło 3 lipca ok. godz. 15 na drodze woj. nr 871. 37-letni Grzegorz G., kierujący audi S7, prawdopodobnie w trakcie wyprzedzania, zderzył się z jadącym z naprzeciwka audi A4, którym podróżowały trzy osoby: 37-letnia kobieta, 39-letni mężczyzna i ich dziecko - 2,5-roczny chłopiec. Mimo reanimacji nie udało się uratować kobiety i mężczyzny jadących audi A4. Natomiast ich synek i kierowca z audi S7 trafili do szpitala. Dziecko doznało złamania nóżki. Grzegorz G. w wypadku odniósł obrażenia jamy brzusznej i przeszedł operację ratującą życie. Obecnie jeszcze przebywa w szpitalu w Stalowej Woli, skąd zostanie przewieziony do aresztu w Krakowie.

Zobacz też: Tragedia w Jamnicy. Wstrząsająca relacja świadka o zachowaniu 3-letniego Sebastianka. „Był tylko płacz i wołał mamę”

Według ustaleń prokuratury, 37-latek w chwili wypadku jechał z prędkością co najmniej 120 km/godz., a badanie alkomatem po upływie około 3 godz. od wypadku wykazało 1,7 promila alkoholu w jego organizmie. Prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań krwi, które precyzyjnie określą, jaka była zawartość alkoholu we krwi w chwili wypadku.G. usłyszał zarzuty spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

Małżeństwo, które zginęło w wypadku, osierociło trójkę dzieci w wieku od 2,5 od 10 lat

Rodzice trójki dzieci zginęli na zakręcie śmierci w Jamnicy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki