18-latek uciekał przed policją i uderzył w rury. 17-letnia pasażerka w ciężkim stanie

2025-12-31 13:33

W Częstochowie kierujący autem 18-latek bez prawa jazdy, zignorował sygnały policji i zaczął uciekać. Finał tej brawurowej jazdy miał miejsce na ulicy Lurdyjskiej, gdzie samochód z potężnym impetem wbił się w rury ciepłownicze. Wszyscy podróżujący autem trafili do szpitala. Najciężej ranna została 17-letnia pasażerka, której stan lekarze określają jako ciężki.

  • W Częstochowie przy ulicy Lurdyjskiej doszło do wypadku. Samochód, którym podróżowało czworo nastolatków w wieku 15-18 lat, uderzył w rury ciepłownicze.
  • Do zdarzenia doszło po tym, jak 18-letni kierowca bez uprawnień nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać przed policją.
  • Wszyscy podróżujący autem trafili do szpitala. Stan 17-letniej pasażerki jest określany jako ciężki.

Policyjny pościg za samochodem pełnym nastolatków

Wieczorem we wtorek, 30 grudnia policjanci z częstochowskiej drogówki, patrolując ulicę Warszawską, zauważyli volkswagena, którego kierowca popełnił z pozoru drobne wykroczenie – zjeżdżając z ronda, nie użył kierunkowskazu. Mundurowi postanowili zatrzymać pojazd do rutynowej kontroli, nie spodziewając się, co wydarzy się za chwilę.

Kierowca volkswagena, zamiast zatrzymać się na wezwanie funkcjonariuszy, gwałtownie przyspieszył i rzucił się do ucieczki. Zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, rozpoczynając niebezpieczny rajd w kierunku ulicy Lurdyjskiej. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. Wszystko działo się bardzo szybko. Gdy policyjny radiowóz zbliżał się do pobliskiej stacji paliw, funkcjonariusze zauważyli, że ścigany przez nich pojazd leżał rozbity, wbity pod biegnące wzdłuż drogi rury ciepłownicze. 

Nastolatka trafiła do szpitala w stanie ciężkim

Na miejscu natychmiast zaroiło się od służb ratunkowych. We wraku samochodu znajdowały się cztery młode osoby. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby wydostać poszkodowanych z potrzaskanej karoserii. Wszyscy nastolatkowie w wieku od 15 do 18 lat z obrażeniami ciała zostali przetransportowani do szpitali. Niestety, jak wynika z informacji przekazanych przez służby, stan jednej z nich - 17-letniej dziewczyny - jest określany jako ciężki. Lekarze toczą walkę o jej życie.

Jak wynika z pierwszych ustaleń policjantów pracujących na miejscu, za kierownicą volkswagena siedział 18-latek, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, jednak śledczy zlecili pobranie jego krwi do dalszych, szczegółowych badań toksykologicznych. Dokładne przyczyny i okoliczności tej tragedii są przedmiotem prowadzonego śledztwa.

Super Express Google News
Zrobili Arturkowi serduszko od nowa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki