stan wojenny_KWK Wujek_pacyfikacja_górnicy

i

Autor: IPN

38 lat temu władza ludowa strzelała z peemów do górników. MASAKRA NA WUJKU

2019-12-16 8:04

16 grudnia 1981 r. rankiem ok. ósmej rano ZOMO rozpoczęło pacyfikację strajku w katowickiej KWK „Wujek”. Ok. 12:30 pluton specjalny zomowców otworzył ogień z broni maszynowej do górników. Od kul na miejscu padło 6 górników. Trzech kolejnych zmarło od ran w szpitalach.

Oto lista zastrzelonych przez funkcjonariuszy ZOMO działających na podstawie dekretu o wprowadzeniu stanu wojennego; dekretu, który był wydany wbrew prawu PRL:
• Józef Czekalski (48 l.)
• Krzysztof Giza (24 l.)
• Joachim Gnida (28 l.)
• Ryszard Gzik (35 l.)
• Bogusław Kopczak (28 l.)
• Andrzej Pełka (19 l.)
• Jan Stawisiński (21 l.)
• Zbigniew Wilk (30 l.)
• Zenon Zając (22 l.).

Fakty wskazują, że krwawa pacyfikacja nie była dziełem przypadku, ale zaplanowaną akcją mającą na celu zdławienie oporu strajkujących podówczas robotników. ZOMO strzelało BY ZABIĆ. Świadczy o tym użycie pistoletów maszynowych i rany postrzałowe ofiar – trafienia w brzuch, klatkę piersiową i czaszkę. Wojsko i milicja utrudniały cywilnym służbom ratowniczym prowadzenie akcji ratunkowej,a potem nawet i przeprowadzającym sekcje zastrzelonych też blokowano pracę. „W prosektorium ginęły dowody. Musieliśmy przy wojskowych rozbierać zwłoki. Zabrali kulę wyjętą z ciała górnika. Mogła być dowodem. Pozwoliłaby ustalić, który z zomowców zabił – wspominał w 2011 r. prof. Władysław Nasiłowski, wybitny specjalista medycyny sądowej.

Bilans pacyfikacji „Wujka” wpisała się krwawo w historię Polski Ludowej i stanu wojennego: 9 zabitych i 23 rannych górników (nie licząc zatrutych gazem) przesądził o zakończeniu strajku (rozpoczętego 13 grudnia) w dniu masakry, 16 grudnia. Rany odniosło także kilkudziesięciu funkcjonariuszy milicji i żołnierzy. Władze komunistyczne postawiły przed sądem organizatorów protestu. 3 lutego 1982 r. wydano wyroki – dwa tygodnie po umorzenia śledztwa w sprawie odpowiedzialności funkcjonariuszy za użycie broni palnej bo mieli działać jakoby w ramach tzw. obrony koniecznej). Na cztery lata więzienia skazano przewodniczącego komitetu strajkowego Stanisława Płatka. Inni sądzeni – Adam Skwira, Marian Głuch i Jerzy Wartak, usłyszeli wyroki trzech lat więzienia. Na wyroki wydane na sprawców masakry trzeba było czekać do 2019 r. Główni odpowiedzialni za tę zbrodnie nie ponieśli kary.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki