Pobicie

i

Autor: pixabay.com Częstochowa. Damian K. pobił współlokatora z Ukrainy - zdjęcie poglądowe

Damian K. połamał czaszkę współlokatorowi z Ukrainy. Śledczym powiedział, że z nim tańczył

2021-10-29 10:47

Częstochowa. Damian K. (39 l.) może trafić za kratki nawet na 15 lat. Powód? Miał spowodować ciężkie obrażenia ciała u swojego kolegi z Ukrainy. Mężczyzna miał złamaną czaszkę i krwiaka. Jego życie było zagrożone. Mimo tego sprawca do winy się nie poczuwa. Śledczym powiedział, że do obrażeń doszło podczas wykonywania tradycyjnego tańca ukraińskiego. Miał on polegać na... zderzaniu się głowami.

Damian K. ma 39 lat. Mężczyzna jest oskarżony o to, że 2 maja spowodował ciężkie obrażenia ciała u obywatela Ukrainy. Mężczyźni mieszkali w służbowym domu przy ul. św. Rocha w Częstochowie. Trwała tam suto zakrapiana impreza, w której udział brało czterech Ukraińców. Po niej wszyscy rozeszli się do pokoi. Damian K. mieszkał w jednym z pokoi. Pozostali trzej Ukraińcy w drugim. W pewnym momencie usłyszeli huk upadającego ciała. Gdy weszli do sąsiedniego pokoju, zobaczyli zakrwawionego kolegę lężącego na podłodze. Damian K. udawał, że śpi. Przyjechało pogotowie. Poszkodowany Ukrainiec miał poważne obrażenia - krwiaka mózgu i pękniętą kość czaszki. Lekarze musieli walczyć o jego życie.

Damian K. usłyszał zarzut. - Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że doszło do wypadku podczas wykonywania tradycyjnego tańca ukraińskiego, który miał polegać na uderzaniu się głowami. Wówczas poszkodowany miał doznać obrażeń. Wszyscy przesłuchani w tej sprawie obywatele Ukrainy zgodnie zaprzeczali, że istnieje taki taniec. Poszkodowany mężczyzna nie pamięta przebiegu zdarzenia - powiedział dla Polska The Times Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Grozi mu do 15 lat więzienia. 

Sonda
Często spotykasz się z agresją na drogach?
Jan R. pobił pięściami strażników z Jasnej Góry

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki