Dzieci ze szkoły specjalnej nie dostaną jedzenia, bo urzędnicy zawalili

i

Autor: Shutterstock ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE. Dzieci ze szkoły specjalnej nie dostaną jedzenia, bo urzędnicy zawalili

Skandal!

Dzieci ze szkoły specjalnej nie dostaną jedzenia, bo... urzędnicy zawalili

Dzieci ze szkoły specjalnej nie dostaną obiadów w szkole, bo... wciąż trwają procedury przetargowe na żywność, które prowadzi Urząd Miasta w Sosnowcu. Rodzice są oburzeni indolencją urzędników. Jak przekonują, dzieci z niepełnosprawnością, również intelektualną, funkcjonują według określonego schematu. - Nie da im się wytłumaczyć, że jedzenia nie będzie, bo ktoś zawalił - mówią rodzice.

Dzieci w Sosnowcu zostały bez jedzenia, bo urzędnicy nie dopilnowali przetargu

To była niemiła niespodzianka dla rodziców dzieci niepełnosprawnych z Sosnowca. Drugiego stycznia rodzice uczniów ze Szkoły Specjalnej nr 4 w Sosnowcu o godzinie 10 otrzymali informację, że ich pociechy nie otrzymają obiadu w szkole.

"W związku z ciągle trwającymi procedurami przetargowymi na żywność, które prowadzi Urząd Miasta może okazać się, że nie zdążą rozstrzygnąć ich w początku stycznia. Dyrekcja prosi, aby uprzedzić Państwa, że w związku z tym, obiady mogą ruszyć później i, że będzie to realne od 9.01.2023." - czytamy w informacji nadesłanej do rodziców. W praktyce to może oznaczać brak ciepłych posiłków nawet do ferii.

Dla niektórych z nich oznacza to brak ciepłego posiłku w ciągu dnia w ogóle.

- Moje dziecko ma autyzm, oznacza to, że ma swoje schematy. Zburzony schemat, to zaburzenie jego funkcjonowania. On wie, że w szkole dostaje obiad. Nie zna się na zegarku i nie mówi, ale ma swój zegar biologiczny. Jeśli nie dostanie obiadu, będzie głodny, a to z kolei spowoduje u niego agresję - mówi Anna Strzelczyk.

- To nie jest dziecko, któremu się wytłumaczy, że czegoś nie będzie i to załatwi sprawę. Mój syn jest upośledzony umysłowo, on nie rozumie, że nie będzie jedzenia, bo ktoś zawalił. Gdybym wiedziała wcześniej, że mam być przygotowana na to, że moje dziecko w poniedziałek nie dostanie obiadu w szkole, przygotowałabym dla niego dodatkowe jedzenie po za tym, które codziennie dostaje do szkoły - tłumaczy kobieta.

Zapytaliśmy biuro prasowe UM w Sosnowcu, dlaczego procedury nie zostały przeprowadzone tak, by posiłki dla dzieci miały zachowaną ciągłość w szkole.

Jak się szybko okazało, kwestię obiadów w szkole można było rozwiązać znacznie szybciej, niż przed feriami, bo w ciągu godziny.

- W sprawie interweniował prezydent Chęciński. Od wtorku, 3 stycznia obiady będą wydawane w szkole, tak jak do tej pory - przekazał w rozmowie z Super Expressem Rafał Łysy, z biura prasowego UM w Sosnowcu.

Sonda
Czy urzędnicy w Polsce ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny?
Express Biedrzyckiej - Robert Biedroń: Czeka nas rząd mniejszościowy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki