Ruch Chorzów

i

Autor: brak danych Ruch Chorzów

Dzień sądu w Chorzowie! Piłkarze Ruchu mogą jutro rozwiązać kontrakty

2019-07-29 9:25

Wiceprezes zarządu Ruchu Chorzów Marcin Waszczuk musi znaleźć 600 tysięcy złotych, aby uratować klub. W przeciwnym razie we wtorek piłkarze będą mogli rozwiązać kontrakty.

- W najbliższy poniedziałek musimy uregulować wobec zawodników, sztabu trenerskiego i pracowników zaległe pensje, inaczej wszyscy złożą wymówienia. Ich cierpliwość była już wielokrotnie wystawiana na próbę i Ich postawa jest w pełni zrozumiała. Kochają Ruch, ale nie mogą żyć na kredyt. Musimy także dokonać wszystkich opłat, żeby pierwsza drużyna mogła walczyć w III lidze, a młodzież mogła pojechać na zaplanowany obóz szkoleniowy - napisał kilka dni temu wiceprezes Waszczuk w oświadczeniu wysłanym do redakcji Sportu.

Sytuacja jest dramatyczna. Klub, który jeszcze niedawno grał w Ekstraklasie, może wkrótce przestać istnieć. Potrzebny jest cud. 17 lipca pracownicy Ruchu rozpoczęli strajk. Piłkarze przestali trenować i przygotowywać się do rozgrywek III ligi. W piątek podczas konferencji prasowej przedstawiono szczegóły dramatycznej sytuacji Ruchu licząc na to, że ktoś wyciągnie pomocną dłoń, gdy uda się nagłośnić sprawę. Od tamtej pory nic w sprawie Ruchu się nie zmieniło. Trzej akcjonariusze - miasto Chorzów, firmy Carbonex Aleksander Kurczyk nie mają ochoty ratować "Legendy bez końca".

- Sobota utwierdziła nas w przekonaniu, że akcjonariusze nie kiwną palcem. Wiceprezes Waszczuk otrzymał rano telefon od prokurenta, który powiedział: "organizujcie zbiórkę pieniędzy, wykorzystajcie szum medialny i będziecie mieć kasę". To nas po prostu rozwścieczyło - powiedziała Anna Bargiel, przedstawicielka Akademii Ruchu, prywatnie mama byłego zawodnika "Niebieskich" Przemysława, który odszedł do AC Milan.

Klub czeka na wsparcie. W poniedziałek wiceprezes Waszczuk musi zebrać 600 tys. złotych, które są konieczne do spełnienia warunków, by drużyna mogła wystartować w III lidze. Choć nawet taki cud może nie uratować tonącego Ruchu.

- Zapraszam na Cichą 6 do Chorzowa. Przyjmiemy każde wsparcie, żeby powiązać koniec z końcem. W ten poniedziałek potrzebujemy kwoty 600 000 zł. Możemy dokonać cesji ze środków, które do 30 września 2019 r. otrzymamy od sponsora - pisał Waszczuk w oświadczeniu.

Jeśli pieniądze się nie znajdą, piłkarze będą mogli we wtorek rozwiązać kontrakty z winy klubu. Ruch nie uregulował wobec nich zaległości - w zależności od zawodnika za 3 lub nawet 6 miesięcy. Ale nawet to nie jest powodem takiego scenariusza - chodzi o naruszenie punktów umowy, wedle których piłkarze mają zagwarantowaną bazę treningową i ubezpieczenie. Obecnie te warunki nie są spełnione. Również pracownicy klubu mogą uruchomić procedurę rozwiązania swych umów z winy pracodawcy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki