Przemoc - zdj. poglądowe

i

Autor: pixabay.com

Gliwice: Bił żonę na oczach malutkich dzieci. Nie on jeden

2019-10-28 13:57

Awantury w tej rodzinie były dość regularne. Koszmar ten zakończył się w ubiegły piątek. Podczas rodzinnej kłótni policja wkroczyła do jednego z mieszkań w Gliwicach, by powstrzymać sprawcę domowej agresji. Mężczyzna bił żonę na oczach swoich dzieci. To nie była jedyna taka interwencja funkcjonariuszy z gliwickiej "dwójki" tego feralnego dnia.

W piątek (25 października) funkcjonariusze podjęli interwencję w jednym z mieszkań. Doszło tam do kolejnej awantury domowej. W swoim mieszkaniu urządził dla zony i dzieci prawdziwe piekło. 31-latek na oczach czwórki dzieci w wieku od 4 do 14 lat bił i znęcał się nad kobietą. Mężczyzna został wreszcie zatrzymany przez policję.

- Mężczyzna wyładowywał swoją agresję na kobiecie - mówi Marek Słomski z gliwickiej komendy. - Interwencje tego typu przebiegają bardzo dynamicznie i dramatycznie. Dzieci w tym przypadku stanęły w obronie swojej matki - zaznacza.

To niestety nie jedyna taka interwencja policji piątkowego wieczora. W ten sam dzień policjanci musieli zająć się identyczną sprawą. Tym razem poszkodowani byli konkubina i jej pięciomiesięczne dziecko. Oprawca miał 29 lat. Jak podaje KMP w Gliwicach obaj sprawcy zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód, która "oceniła zebrane materiały i bezdyskusyjnie zastosowała środek zapobiegawczy w postaci dozorów policji". Jednocześnie agresywni lokatorzy zostali natychmiastowo eksmitowani. Mają zakaz zbliżania się do partnerek i dzieci.

Przy tej okazji policja apeluje, aby informować funkcjonariuszy o każdym przejawie agresji domowej. Bardzo często jest tak, że dramat trwa miesiącami i może się skończyć wielką, ludzką tragedią. Tymczasem policjanci tylko czekają na sygnał, by ujarzmić każdego, kto pięściami chce zniszczyć domowe ognisko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki