Jaworzno. Na podwórku zaparkował...samolot. To iskra z 1965 roku

i

Autor: Kasia Zaremba/Super Express Jaworzno. Na podwórku zaparkował...samolot. To iskra z 1965 roku

Jaworzno

Jaworzno. Na podwórku zaparkował...samolot. To iskra z 1965 roku

2022-07-01 8:36

Modelarska pasja pana Włodzimierza z Jaworzna poszybowała nieco dalej. Pan Włodek w swoim ogrodzie trzyma...samolot. I to nie byle jaki. To Iskra z 1965 roku. Do Jaworzna samolot trafił spod granicy z Białorusią, kupił ją po cenie złomu.

Historię produkcji samolotu pan Włodzimierz ma w jednym palcu. Z wielką pasją opowiada o polskim lotnictwie. W domu ma książki o lotnictwie oraz mnóstwo małych modeli, które w większości sam zbudował.

Czytaj także: Mysłowice: Kule gradu rozbiły mu szybę w aucie. "Ja pie***e" [WIDEO]

Moja pasja zrodziła się jak byłem w pieluchachśmieje się nasz rozmówcaMiałem dwóch braci podpatrywałem ich jak kleili, później grałem w piłkę, więc trochę przerwy miałem. Później miałem wypadek. Rok latałem na paralotni w spadłem w Międzybrodziu Żywieckim. Złe warunki były atmosferyczne to był rok 1996 rok. Przeżyłem, ale dużo pracy włożyłem w to by chodzić, by nie użalać się nad sobą - tłumaczy.

Włodzimierz Guja z Jaworzna ma samolot TS11 Iskra w ogródku.

Samolot zobaczył w programie telewizyjnym w Niemczech

- Około 3 lat temu byłem w Niemczech u kuzynki i widziałem w telewizji program, że Niemiec kupił polską Iskrę, taką wypasioną, ale byłem wściekły, wymalowaną z szachownicami z silnikiem, goleniami. Technika polska powinna być szanowana i zostać w naszej granicy- wspomina pan Włodek i dodaje. - Przyjechałem z Niemiec i bratanek, którego też zaraziłem modelarstwem pomógł mi szukać samolot. To było 4 lata temu na zdjęciu znalazł przy granicy z Białorusią Iskrę na łące - wspomina.

Czytaj również: Śmiertelne potrącenie na pasach w Żorach. Nie żyje młoda kobieta

Przez wójta dotarł do właściciela samolotu. Zadzwonił do niego i zaczął z nim rozmawiać. "Urabiał" go przez 2,5 roku. Okazało się, że pracował w Mielcu tam, gdzie była Iskra produkowana i mógł kupić samolot.

- Wysyłałem mu kartki na różne święta. W końcu zadał mi pytanie co ja do niego tak wydzwaniam. Więc mu powiedziałem, że gdyby chciał sprzedać Iskrę po cenie złomu, to ja bym był chętny. I kiedy przenosił się do bloku zaproponował sprzedaż. I w maju zeszłego roku zakupiłem Iskrę - opowiada pan Włodzimierz.

Zobacz koniecznie: Zabójstwo dziennikarza TVN: Szokująca decyzja prokuratury w Chorzowie

Transport samolotu do Jaworzna nie był łatwy, ale się udało. W lipcu samolot zostanie odnowiony.

Jeśli dzieciaki szkolne będą chciały ją zobaczyć, to czemu nie, byleby mi po skrzydłach nie skakały – uśmiecha się.– latał 600, 800 km na godzinę. To był samolot szkoleniowy – kończy.

Sonda
Czy leciałaś/eś kiedykolwiek samolotem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki