Polecany artykuł:
Pracownicy będzińskiego ośrodka pomocy społecznej byli zaniepokojeni nagłym zniknięciem 3-latka i jego matki. O swoich wątpliwościach poinformowali policję, którzy zaczęli przyglądać się sprawie. Oprócz miejscowych policjantów, do działań wkroczyli także kryminalni z Zespołu do walki z Handlem Ludźmi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Rekrutacja do policji na Śląsku. Nabory w 2018 roku [TERMINY]
W jednym z hoteli na terenie powiatu będzińskiego, stróże prawa znaleźli matkę chłopca. Okazało się, że kobieta ma także drugie, 9-letnie dziecko, które wychowują członkowie rodziny. Początkowo 30-latka nie chciała sprecyzować miejsca, ani podać namiarów na osoby, do których trafił młodszy syn. Przekazała tylko, że 3-latek przebywa w Warnie.
Rozpoczęto poszukiwania chłopca, policjanci zdobyli informacje o miejscach, w których mogło przebywać dziecko. Za pośrednictwem oficerów Biura Międzynarodowej Współpracy Komendy Głównej Policji, śląscy policjanci skontaktowali się z bułgarskimi stróżami prawa i przekazali swoje ustalenia. W ramach międzynarodowej współpracy, tamtejsi policjanci sprawdzili przekazane im adresy.
Uważajcie na siebie, dzisiaj w woj. śląskim mocno powieje! Porywy wiatru nawet do 90 km/h!
W nocy z soboty na niedzielę, w jednym z mieszkań znaleźli 3-latka. Całe i zdrowe dziecko trafiło do bułgarskiej placówki, skąd wkrótce wróci do Polski. Ustalono, że chłopiec przebywał poza granicami naszego kraju od listopada. W tym czasie jego matka pobierała w Polsce comiesięczne świadczenie wychowawcze.
30-latka usłyszała już zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia. Grozi jej do 5 lat więzienia. Kobieta została także objęta policyjnym dozorem i ma zakaz opuszczania kraju.