Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z bloków w Siemianowicach Śląskich dzieje się coś niepokojącego. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zobaczyli, że na parapecie na wysokości 2 piętra stoi mężczyzna. Był on pobudzony, a co najgorsze bardzo się chwiał.
Policjanci rozdzielili się - jeden zaczął rozmawiać z mężczyzną, a drugi w tym czasie pobiegł do mieszkania, z którego okna chciał wyskoczyć desperat. Na całe szczęście drzwi wejściowe były otwarte, policjant złapał mężczyznę i wciągnął do środka mieszkania.
Dzisiaj w woj. śląskim zawyją syreny alarmowe! Będziecie je słyszeć aż przez trzy minuty
Okazało się, że 36 latek jest pijany, miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Policjanci razem z załogą pogotowia ratunkowego zawieźli go do szpitala psychiatrycznego na konsultację lekarską. Niestety z uwagi na jego stan upojenia alkoholowego, wywiad lekarski był niemożliwy. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień.
Jak ustalili mundurowi, pijany 36-latek pokłócił się wcześniej ze swoją żoną. Po sprzeczce stwierdził, że wyskoczy z okna.