Tak zginęła 13-letnia Patrycja. Szczegóły mrożą krew w żyłach [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]

i

Autor: arc. Tak zginęła 13-letnia Patrycja. Szczegóły mrożą krew w żyłach [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]

Tak zginęła 13-letnia Patrycja. Szczegóły mrożą krew w żyłach [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]

2021-01-15 11:55

Starając się zrozumieć, czemu doszło do tragedii w Piekarach Śląskich i jak zginęła 13-letnia Patrycja P. z Bytomia, trzeba przeanalizować zachowanie Kacpra S. zarówno przed, w trakcie, jak i po poszukiwaniach zaginionej początkowo nastolatki. Szczegóły dotyczące śledztwa w tej sprawie mrożą krew w żyłach. Oto rekonstrukcja wydarzeń.

Czytaj więcej: Tragedia na Śląsku wzbudza debatę o edukacji seksualnej. Psycholog: "To dla na wszystkich gorzka lekcja"

Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Jak zginęła 13-letnia Patrycja?

Wtorek, 12 stycznia. Kacper S. był widziany z Patrycją P. w autobusie komunikacji miejskiej przez świadka, który zgłosił to służbom. Dzięki temu policja wiedziała, że jego pierwsze zeznania mówiące o napaści nieznanego mężczyzny były nieprawdziwe. W godzinach południowych zabrał nastolatkę na teren nieużytków, niedaleko marketu w Piekarach Śląskich. Ostatni raz Patrycja była widziana na ulicy Bytomskiej. Nie wiadomo, co między nimi zaszło, ale nieoficjalne ustalenia mówią, że pokłócili się o ciążę. 13-latka miała bowiem nosić dziecko Kacpra. 15-latek wpadł w panikę, wściekł się. Wtedy wyjął ostre narzędzie (prawdopodobnie nóż) i zadał dziewczynie 20 ciosów, głównie w klatkę piersiową, ale ranił też jej nogi oraz ręce. Na koniec miał jej również poderżnąć gardło, później przykrył zwłoki kartonami. Dziewczyna nie miała szans na przeżycie. Kacper S. uciekł z miejsca zdarzenia. Co dalej zrobił? To był prawdziwy cios dla rodziców Patrycji. 

Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Kacper S. pomagał w poszukiwaniach Patrycji

Nie wiadomo, jak Kacprowi S. udało się przez dłuższy czas ukrywać, że to nie on był na miejscu zdarzenia. W końcu jego ubrania powinny być poplamione krwią? Wiadomo natomiast, że po opuszczeniu Piekar Śląskich, pomagał w poszukiwaniach. Już 12 stycznia oficjalnie rozpoczęto poszukiwania Patrycji, uznanej wówczas za zaginioną. Jej rodzice odchodzili od zmysłów, wydzwaniali po znajomych, a Kacper S. jeździł z nimi po komisariatach, wskazywał miejsca, w których dziewczyna mogła się ukryć. "Stał obok mnie, a wcześniej zabił mi córkę", mówił dziennikarzom Grzegorz P., ojciec 13-latki. Kacper do samego końca udawał życzliwego, ale jego wersja wydarzeń zaczęła być podejrzana. W końcu, przyciśnięty przez śledczych, pękł i przyznał, że zabił Patrycję. Wskazał miejsce, w którym znajdowało się jej ciało. Było przykryte kartonami, policjanci dotarli do niego 13 stycznia, około godz. 15:00, na terenie niezabudowanym w Piekarach Śląskich. 

Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Kacper S. będzie odpowiadał jak nieletni

Kacper S. został zatrzymany i trafił do policyjnej izby dziecka. Tomasz Pawlik, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach, w rozmowie z "Super Expressem" przekazał najnowsze ustalenia sądu rodzinnego w sprawie 15-letniego Kacpra S., który przyznał się do zabicia 13-letniej Patrycji P. z Bytomia i pozostawienia jej ciała w Piekarach Śląskich. Decyzją sądu, nastolatek na trzy miesiące trafi do tzw. schroniska dla nieletnich. - To środek tymczasowy, będzie się jeszcze toczyć postępowanie. Taka decyzja oznacza, że sąd przypuszcza zastosowanie zakładu poprawczego - mówi dla "SE" Pawlik. Już wcześniej na łamach "Super Expressu" wskazywaliśmy, że Kacper S. prawdopodobnie uniknie więzienia ze względu na to, że dokonał zbrodni dzień przed swoimi 15. urodzinami, czyli miał jeszcze 14 lat. To wyklucza sądzenie go jako osoby dorosłej. - Przed sądem dużo pracy. Trzeba zebrać odpowiednie opinie o nieletnim: ze szkoły, miejsca zamieszkania. Zespół specjalistów będzie go też badać, a później sąd podejmie decyzję na rozprawie, która się odbędzie - tłumaczy Tomasz Pawlik.

Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Sekcja zwłok wskaże, czy Patrycja była w ciąży

Sekcja zwłok Patrycji, która miała odbyć się 14 stycznia, została przeniesiona na piątek, 15 stycznia. Jeszcze dziś, w godzinach popołudniowych, mamy poznać jej wyniki. To badanie wskaże, czy Patrycja rzeczywiście była w ciąży. Nie jest to informacja stuprocentowa, bowiem 13-latka nie zdążyła odwiedzić ginekologa. Podejrzewała, że jest w ciąży, ponieważ spóźniał się jej okres, miała też inne objawy, które mogły na ten stan wskazywać. Rodzina wciąż czeka na wydanie jej ciała, wtedy będzie można wskazać termin pogrzebu. Na razie pozostaje on nieznany. Patrycja niedługo miała obchodzić swoje 14. urodziny. "Zamiast urodzin, będzie pogrzeb", mówiła dziennikarzom pogrążona w żalu rodzina nastolatki. 

Ból i rozpacz po śmierci 13-letniej Patrycji

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki