Ruda Śląska. Rowerzysta nagle PRZESTAŁ oddychać! Pomogli policjanci

2020-09-24 22:37

Chwile grozy w Rudzie Śląskiej. Dwóch policjantów z Komisariatu nr 5 uratował rowerzystę, który nagle podczas przejażdżki przestał oddychać. Mundurowi przeprowadzili natychmiastową resuscytację. Mężczyznę udało się uratować. Jego żona przesłała na ręce komendanta słowa podziękowania.

Ruda Śląska. Rowerzysta nagle PRZESTAŁ oddychać! Pomogli policjanci

i

Autor: Materiały prasowe Ruda Śląska. Rowerzysta nagle PRZESTAŁ oddychać! Pomogli policjanci

Policjanci z Komisariatu nr 5 w Rudzie Śląskiej otrzymali informację, że na jezdni leży mężczyzna. Na pomoc ruszyli dwa policjanci - sierż. Grzegorz Kosikowski i sierż. Marcin Borecki. Jak ustalili na miejscu doszło do zatrzymania krążenia. Natychmiast rozpoczęli resuscytację i prowadzili ją aż do momentu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego. Jak się okazało, mężczyzna wybrał się na przejażdżkę rowerową, podczas której stracił przytomność, a następnie nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Po trudnej i długiej reanimacji, kontynuowanej przez zespół ratownictwa medycznego, mężczyzna trafił do szpitala. Jego żona wysłała wzruszający list do komendanta.

- Chcę gorąco podziękować Policjantom - Panu Kosikowskiemu oraz Panu Boreckiemu - za wykonaną pracę - pomoc w przywróceniu życia mojemu mężowi. W niedzielę 13 września b.r. - podczas przejażdżki na rowerze w Rudzie Śl. Bielszowicach, na ul. Pawłowskiej - doszło u niego do zatrzymania krążenia. Miał wiele szczęścia, bowiem w tych koszmarnych czasach, kiedy człowiek ma żyć w dystansie do innych ludzi, znalazł się przechodzień, który udzielił mu pomocy i rozpoczął masaż serca. Jako pierwsi - przed przyjazdem Pogotowia - dotarli na miejsce właśnie wymienieni wcześniej Policjanci i wraz z owym przechodniem kontynuowali masaż serca. Niewiele później dotarły z profesjonalną pomocą Zespoły Ratownictwa Medycznego. Po trudnej i długiej reanimacji mąż został przewieziony do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Stwierdzono zawał serca. We wtorek mąż został wybudzony, a obecnie mówi, wstaje już z łóżka, jest w stanie skorzystać z telefonu i powoli próbuje przypomnieć sobie co się z nim działo przez miniony tydzień - napisała kobieta. - Ma jeszcze problem z pamięcią krótkotrwałą - jednak minęło niewiele czasu od zdarzenia i mam ogromną nadzieję, że z dnia na dzień będziemy mogli cieszyć się coraz lepszymi wiadomościami i postępami - dodała.

I dalej: Ponieważ wszystko zdarzyło się blisko naszego domu bardzo szybko dotarłam na miejsce. Zatem po opadnięciu części emocji przypominam sobie szczegóły - byłam w okropnym stanie umysłu, Panowie natomiast cierpliwie i skutecznie wykonywali swe obowiązki, znosząc zarazem mnie -biegającą wkoło, co z pewnością nie sprzyjało pracy. Serdecznie dziękuję w imieniu swoim, naszych najbliższych, a także w imieniu męża, który co prawda nie jest jeszcze w stanie być obecnym przy pisaniu tego podziękowania lecz z pewnością jest szczęśliwy i zadowolony z tego, co od nich otrzymał - ich rękami zostało w niego włożone z powrotem życie. Życzymy wielu takich osiągnięć, dużo sił, dobrego zdrowia, a także błogosławieństwa Bożego -niezbędnych do Waszej często niedocenianej lecz niezastąpionej pracy. Pozdrawiam serdecznie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki