Potworna śmierć w Hucie Łaziska. Mężczyzna zginął przy remoncie pieca

i

Autor: Joanna Bryzik/ Gazeta Łaziska

Straszna śmierć mężczyzny w Hucie Łaziska. Zatrzymano właściciela firmy! To on odpowiadał za wybuch?

2022-01-12 10:33

We wtorek w Hucie Łaziska doszło do potwornej tragedii. Pracownik firmy zewnętrznej zginął podczas remontu pieca. Prawdopodobnie część surówki znajdującej się w piecu wylała się na na 66-latka. Nie było szans, by go uratować. Strażacy znaleźli zwęglone ciało. Tuż przed tragedią doszło do kontrolowanego wybuchu, który był związany z prowadzonymi pracami. Policja zatrzymała 75-letniego właściciela firmy, do której należało to zadanie. Chodzi o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Tragedia w Hucie Łaziska. We wtorek około południa zginął tam 66-letni pracownik firmy zewnętrznej. Na razie nie są znane przyczyny jego śmierci, ale wiadomo, że kiedy straż pożarna przyjechała na miejsce, jego ciało było zwęglone. - Do zdarzenia doszło podczas prac remontowych. Część surówki wylała się z pieca. My otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze, natomiast na miejscu okazało się, że niektóre gumowe elementy wyposażenia były nadpalone w wyniku działania wysokiej temperatury. Zwęglone ciało mężczyzny znaleziono w niedalekiej odległości od pieca. Możliwe, że surówka wylała się na niego, ale to ustali policja i prokuratura - mówił nam Jakub Gendarz, rzecznik mikołowskiej straży pożarnej.

Czytaj także: Biskup chce znać orientację seksualną ofiary księdza pedofila!

We wtorkowe popołudnie na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny. Wstępne ustalenia policji i prokuratury pozwoliły zatrzymać 75-letniego mężczyznę. - To właściciel jednej z firm podwykonawczych, które prowadziły prace remontowe - mówi nam Ewa Sikora, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie. - W trakcie tych prac miało dojść do kontrolowanego wybuchu. Mężczyznę zatrzymano w związku z nieumyślnym spowodowaniem śmierci. Zostanie on doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Mikołowie. W momencie zatrzymania był trzeźwy - dodaje.

Zobacz również: Wypadek w kopalni Pniówek. Górnik poważnie ranny

Wiadomo, że 66-latek pracował w innej firmie niż zatrzymany 75-latek. Dokładne przyczyny śmierci tego pierwszego wyjaśni sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona najprawdopodobniej do końca tego tygodnia.

Czytaj koniecznie: Obrzydliwe maile na skrzynce szpitala w Rybniku. "Je***ni covidowi naziści"

Zatrzymanie w Kościanie gangu okradającego pasażerów pociągów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki