Nagłe zatrzymanie krążenia (NZK): przyczyny, objawy, leczenie

i

Autor: Getty Images nagłe zatrzymanie krążenia obliguje do podjęcia natychmiastowej pierwszej pomocy i rozpoczęcia czynności resuscytacyjnych.

SZOK! Nie pomogli kierowcy ze Śląska, bo BALI SIĘ KORONAWIRUSA? Mężczyzna zmarł

2020-04-09 12:19

Na DK1 w Goczałkowicach-Zdroju zdarzyła się tragedia. U kierowcy jednego z samochodów ciężarowych doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Z relacji portalu pless.pl wynika, że świadkowie nie pomogli mężczyźnie, bo bali się zakażenia koronawirusem. Kierowca zmarł. Co na to policja? Sprawdziliśmy!

Do tragedii doszło w środę (8 kwietnia), około godz. 16:30, na DK1 w Goczałkowicach-Zdroju, niedaleko skrzyżowania z ulicą Główną i Szkolną. Jak pisze pless.pl, u kierowcy jednego z samochodów ciężarowych doszło do nagłego zatrzymania krążenia.

- Jeden ze świadków zdarzenia zorientował się, że z kierowcą ciągnika coś się stało. Wskoczył do kabiny i zatrzymał zestaw. Kierowca samochodu ciężarowego nie dawał żadnych oznak życia - relacjonują dziennikarze pless.pl.

Z ustaleń portalu wynika, że nikt nie rozpoczął reanimacji mężczyzny z obawy przed zakażeniem koronawirusem.
Co na to policja? Czy tak rzeczywiście się stało? Sprawdziliśmy.

- W notatkach policjantów jest informacja, że po przybyciu na miejsce, pomocy udzielał już bezpośredni świadek zdarzenia - mówi asp. sztab. Karolina Błaszczyk z Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie, dementując doniesienia o znieczulicy.

Mimo reanimacji przejętej później przez zespół ratownictwa medycznego, która trwała przez blisko godzinę, kierowcy ciężarówki nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł.

- Lekarz LPR-u stwierdził jego zgon. Mężczyzna miał 37 lat - mówi Błaszczyk.

Funkcjonariusze przypominają, że za nieudzielenie pomocy grozi kara nawet do 3 lat więzienia i apelują, by pomagać poszkodowanym zawsze, gdy jest to możliwe!

Jak zrobić maseczkę ochronną na twarz w 30 sekund

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki