"Gdzie masz dziecko"

Tłum kobiet czekał na matkę Kamilka. Oto, co usłyszała. Nie było litości!

2023-07-09 17:40

Tłum ludzi, głównie kobiet, czekał pod sądem w Częstochowie na matkę Kamilka, której zostały odebrane prawa rodzicielskie. 8-latek to ofiara brutalnej przemocy domowej. Chłopiec trafił do szpitala w Katowicach pod koniec marca br., gdzie ostatecznie zmarł 8 maja. Śledztwo wykazało, że Kamilek był bity, przypalany papierosami, a nawet polewany wrzątkiem.

Tłum kobiet czekał na matkę Kamilka. Sąd pozbawił ją praw rodzicielskich

"Morderczyni", "Gdzie masz dziecko?" - m.in. takimi okrzykami przywitał matkę Kamilka tłum pod Sądem Okręgowym w Częstochowie, informuje "Fakt". Większość osób, które się tam pojawiły w piątek, 7 lipca, stanowiły kobiety, które miały również ze sobą transparenty o treści: "Ani jednego dziecka więcej", "Ratujmy polskie dzieci", "Żadnej taryfy ulgowej dla oprawców Kamilka". Tego samego dnia w mieści odbył się również kolejny biały marsz, którego uczestnicy protestowali nie tylko przeciw temu, co spotkało 8-latka, ale stanęli również w obronie wszystkich dzieci dotkniętych przez przemoc domową. Tłum ludzi zjawił się przed sądem w Częstochowie, bo ten podjął spodziewaną decyzję o odebraniu matce i ojczymowi Kamilka praw rodzicielskich. O opiekę nad Fabiankiem, bratem 8-latka, walczy natomiast biologiczny ojciec Kamilka - Artur T.

- W ramach postanowienia częściowego sąd pozbawił władzy rodzicielskiej Dawida B. nad dwójką dzieci, dla których jest ojcem. Pozbawił władzy rodzicielskiej Magdalenę B. nad piątką dzieci. I umorzył postępowanie w sprawie Kamila, ponieważ on zmarł. Orzekł w trybie zabezpieczenia o kontaktach Artura T. z jego synem Fabianem (bratem zmarłego Kamila), może się z nim spotykać w określony sposób w pierwszy i trzeci weekend miesiąca, oraz drugi i czwarty, przez 2 godziny. Toczy się postępowanie o przywrócenie władzy rodzicielskiej Arturowi T., tego sąd jeszcze nie skończył, tylko umożliwił mu kontakty z dzieckiem, do zakończenia postępowania - powiedział Dominik Bogacz, rzecznik sądu w Częstochowie, w rozmowie z PAP.

8-letni Kamilek przeżył piekło na ziemi

Kamilek zmarł w szpitalu w Katowicach 8 maja br., gdzie walczył o życie od końca marca. 8-latek trafił tam w ciężkim stanie, a śledczy ujawnili w toku postępowania, że dziecko było m.in. bite po całym ciele, przypalane papierosami, rzucane na rozgrzany piec czy polewane wrzątkiem. Miał się tego dopuszczać jego ojczym, ale matka chłopca również usłyszała zarzuty, bo zdaniem prokuratury w ogóle nie reagowała na koszmar synka. Obydwoje przebywają w areszcie, gdzie oczekują na rozpoczęcie procesu.

Sonda
Czy spotkaliście się ze zjawiskiem przemocy domowej?
Kamilek z Częstochowy w objęciach pluszowego misia. Nikt go już nie skrzywdzi
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki